Uczniowie prawosławni będą mieć zimowe ferie razem z prawosławnym Bożym Narodzeniem - wymyślił MEN. Duchowni i nauczyciele protestują. O sprawie informuje Gazeta Wyborcza.
Prawosławne Boże Narodzenie wypada kilkanaście dni później niż u katolików, np. Wigilia u prawosławnych jest 6 stycznia. Ale w szkole ustawowo wolne jest tylko pod koniec grudnia. W prawosławne święto uczniowie oficjalnie powinni być w szkole - wyjaśnia "Gazeta Wyborcza" MEN kierowany przez Ryszarda Legutkę z PiS przygotował rozporządzenie, wedle którego województwa, gdzie "znaczna część uczniów i nauczycieli" jest prawosławna, będą łączyć Boże Narodzenie z semestralną przerwą (w języku MEN zimowe ferie). W uzasadnieniu jest napisane, że jest to "odpowiedź na potrzeby religijne osób prawosławnych". Jednak ten projekt - można go znaleźć na ministerialnej stronie - już budzi kontrowersje. -Organizacyjnie pomysł dobry, ale kosztem dzieci - mówi Bożena Niechoda, dyrektor Społecznej SP i Gimnazjum nr 3 w Białymstoku. - Jeśli zrobi się dzieciom ferie wtedy, gdy obchodzimy Boże Narodzenie, to uczniowie prawosławni nie będą mogli np. pojechać na zimowe obozy z katolickimi kolegami. To będzie podkreślało różnice religijne - mówi "Gazecie" arcybiskup prawosławny Jeremiasz. Problem dobrze zna Podlasie, gdzie w wielu szkołach jest nawet 80 proc. uczniów prawosławnych. Do tej pory szkoły radziły sobie tak, że zwalniały ich z zajęć na jeden świąteczny dzień Bożego Narodzenia, a jeśli było ich w szkole ponad jedna trzecia - w ogóle odwoływały zajęcia, których nie trzeba było odpracowywać. Zaś ferie zimowe Podlaskie od dawna jako jedyne miało w specjalnym terminie, na przełomie stycznia i lutego. Nowa kurator oświaty na Podlasiu, rekomendowana przez PiS Jadwiga Szczypin zarządziła jednak, że wolne w prawosławne święta trzeba odpracowywać. - Nie ma możliwości prawnej, by zrobić te dni wolnymi - twierdzi jej rzeczniczka Małgorzata Palanis. Prawosławni duchowni - czytamy dalej w "Gazecie" - poprosili więc o interwencję wojewodę Bohdana Paszkowskiego. On zwrócił się do wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego, który napisał do MEN. Póki resortem rządził Roman Giertych, nic się nie działo. PiS zaś ma pomysł, który nie podoba się prawosławnym. - Chcielibyśmy, żeby usankcjonowano prawnie to, co było przedtem. Czyli wolny dzień świąteczny dla prawosławnych w szkołach, gdzie są większością. Ale bez odrabiania - mówi dr Jan Zieniuk, dyrektor metropolii ds. nauczania religii prawosławnej. -Nie znam przepisu, który by tego zabraniał - mówi była kurator oświaty na Podlasiu Zofia Trancygier-Koczuk (związana z SLD). - Dotąd dogadywaliśmy się z MEN w tej sprawie. - Jeśli kuratorium będzie się upierać, to pewnie nie będziemy mieć wyjścia - dodaje dr Zieniuk.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.