Islamscy ekstremiści porwali w pierwszej połowie sierpnia dwie młode chrześcijanki, po czym zmusili je do przejścia na islam, a następnie do poślubienia nieznanych im wcześniej muzułmanów. Widownią obu tych zbrodniczych przypadków był Faisalabad - trzecie co do wielkości miasto w Pakistanie.
Ofiarami porwań były dziewczynki w wieku 11 i 16 lat. Korespondent włoskiej agencji misyjnej Asia News podkreśla, że choć miejscowa policja znała wszystkie okoliczności porwań, nie zrobiła nic, by odszukać dziewczynki i zapobiec kolejnym aktom przemocy. W przypadku młodszej dziewczynki - Zunairy, w domu zrozpaczonej matki pojawili się negocjatorzy, którzy twierdzili, że pomogą uwolnić dziecko pod warunkiem zapłacenia 12 tysięcy -rupii (200 euro). Mimo wielkiego ubóstwa kobieta zdołała zebrać żądaną kwotę, ale nie odzyskała dziecka. W drugim przypadku 16-letnia Shumaila Tabussum została podstępem wyciągnięta z domu. Jej ojciec natychmiast poinformował o porwaniu córki policję, która jednak nie podjęła żadnych działań. Khalil Tahir, prezes chrześcijańskiej organizacji prawniczej "Adal Trust", potwierdzil, że nasilające się w ostatnich miesiącach i latach ataki na chrześcijan są niepokojące. "Staramy się zapewnić poszkodowanym rodzinom opiekę prawną i materialną, ale położyć kres tym procederom może tylko stanowcze działanie rządu" - oświadczył pakistański prawnik. W Pakistanie od dłuższego czasu wzrastają naciski na chrześcijan, aby porzucili swoją wiarę i przeszli na islam. Wiele rodzin chrześcijańskich otrzymuje anonimowe listy z tego rodzaju żądaniami. Wśród 162 mln mieszkańców tego kraju, wyznających w większości islam, żyje 1,5 mln chrześcijan, w tym 1,1 mln katolików.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.