Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I nie jest ekumeniczny i nie ma prawa używać tego tytułu - powiedział archimandryta Ignacy z Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego (BKP).
W wywiadzie dla Narodowego Radia Bułgarskiego zaznaczył on, że obecnie w ogóle nie ma patriarchy ekumenicznego [tzn. powszechnego], gdyż wszyscy patriarchowie są samodzielni, niezależni od siebie i równi w prawach. "Tak mówią kanony kościelne a poświadcza to historia" - dodał duchowny. Archimandryta, który jest przedstawicielem patriarchy bułgarskiego i świętego Synodu BKP przy patriarsze moskiewskim, oświadczył ponadto, że Bartłomiej I, podobnie jak każdy inny patriarcha lokalny, nie ma prawa sprawować liturgii w najmniejszej nawet wiosce bułgarskiego bez zezwolenia patriarchy bułgarskiego i miejscowego biskupa. "Katedra patriarchy konstantynopolskiego znajdowała się w stolicy istniejącego niegdyś cesarstwa, które uważało się za ekumeniczne, czyli powszechne, dlatego również patriarchat w Konstantynopolu nosił nazwę ekumenicznego" - przypomniał rozmówca rozgłośni. Zwrócił przy tym uwagę, że patriarcha "stołeczny" ma prawo, i to wyłącznie honorowe, do używania tytułu "ekumeniczny", ale tylko w stosunku do tych patriarchów, których dzisiejsze ziemie należały do dawnego imperium bizantyńskiego. Nie może natomiast posługiwać się tym tytułem ani uważać się za duchowego przywódcę wszystkich prawosławnych na świecie i może nazywać się wyłącznie konstantynopolskim, a nie ekumenicznym. Spór w łonie światowego prawosławia o prawo głowy Kościoła Konstantynopola do używania tytułu "ekumeniczny" trwa z większym lub mniejszym nasileniem od wielu lat, ale ze szczególną siłą rozgorzał w BKP w czerwcu br. Wtedy to mieszkający w Stambule Bułgarzy: ks. Konstantin Kostow i członek tamtejszej wspólnoty prawosławnej Bożydar Czipow zaskarżyli do sądu 13 członków Synodu Patriarchatu Konstantynopola, twierdząc, że używany przez nich tytuł "ekumeniczny" nie ma podstaw prawnych. Pod koniec czerwca Najwyższy Sąd Apelacyjny Stambułu wydał wyrok stwierdzający, iż Patriarchat Konstantynopola jest "instytucją religijną bez osobowości prawnej i mającą uprawnienia religijne wyłącznie wobec członków jednej mniejszości narodowej". 23 sierpnia patriarcha Bartłomiej I otrzymał wezwanie do prokuratora republikańskiego w Stambule w celu wyjaśnienia, dlaczego nadal nazywa swój urząd ekumenicznym. Władze tureckie od dawna podważają prawo patriarchy konstantynopolskiego do posługiwania się tytułem "ekumeniczny", czyli powszechny, w stosunku do reszty świata prawosławnego. Uważają, że jest on jedynie zwierzchnikiem mieszkających w Turcji, a zwłaszcza w Stambule prawosławnych Greków, a więc ok. 5-6 tys. osób. Odmawiają mu natomiast jakichkolwiek uprawnień a tym bardziej przywilejów wobec innych Kościołów prawosławnych i na tej podstawie nie zgadzają się na uznanie jego szczególnej roli w światowym prawosławiu. Kilka dni temu odmówiły wpuszczenia do Turcji nowego zwierzchnika Kościoła Cypru Chryzostoma, który po swym wyborze na to stanowisko w listopadzie ub.r. chciał odwiedzić Bartłomieja I jako honorowego przywódcę prawosławia. Tytułem "ekumeniczny" patriarchowie Konstantynopola zaczęli się posługiwać od połowy V w. Jako pierwszy użył go patriarcha Akacjusz (471-89) ok. r. 484, ale już wcześniej podejmowano próby w tym kierunku. Wywoływały one sprzeciwy papieży, np. Leon I Wielki (440-61) zaprotestował przeciw uchwale Soboru w Chalcedonie z 451, nadającej biskupowi Konstantynopola tytuł patriarchy i związane z tym uprawnienia. Zresztą tenże papież odrzucił również zaproponowany mu przez sobór tytuł "papa universalis", czyli papież powszechny, czując się niegodnym tego miana. Toteż gdy biskupi Konstantynopola zaczęli przypisywać sobie wspomniany tytuł "patriarcha ekumeniczny", wzbudzało to protesty kolejnych biskupów Rzymu. Ostatecznie jednak tytuł ten się przyjął jeszcze w pierwszym tysiącleciu, a umocnił w świecie prawosławnym po tzw. Wielkiej Schizmie z 1054 r., gdy doszło do podziału na chrześcijaństwo wschodnie i zachodnie. Honorowe pierwszeństwo patriarchy Konstantynopola w świecie prawosławnym wielokrotnie, z różnych pobudek, najczęściej politycznych, podważali w ciągu wieków różni przywódcy prawosławni. Nasiliło się to zwłaszcza po zdobyciu Konstantynopola w 1453 przez Turków, wskutek czego bardzo osłabła pozycja patriarchy. Atakowali ją np. w XIX w. Bułgarzy, niezadowoleni z panowania hierarchii greckiej, podległej Konstantynopolowi, na swych ziemiach, a także Rosja, która po upadku Konstantynopola uznała się za "Trzeci Rzym" i chciała przejąć od "Drugiego", czyli Konstantynopola, przywództwo w świecie prawosławnym. Również obecnie Patriarchat Moskiewski przy różnych okazjach podkreśla, że Patriarchat Ekumeniczny nie ma żadnych uprawnień, poza czysto honorowymi, wobec innych autokefalicznych (niezależnych) Kościołów prawosławnych.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.