Reklama

Katecheci uczą się, jak oceniać

- Na lekcjach religii ocenie podlega wiedza, a nie wiara - powiedział Gazecie Wyborczej ks. dr Marek Studenski z wydziału katechetycznego bielsko-żywieckiej kurii. Aż do końca października nauczyciele religii będą się szkolić, jak wystawiać oceny z tego przedmiotu.

Reklama

Świeccy i duchowni katecheci mają wiele pytań związanych z wliczaniem oceny z religii do średniej. Katecheci mają trochę obaw, czy nie sprowadzi jej to do rangi zwykłego przedmiotu. - Wiele zależy od osoby nauczającej religii, od jej mądrości i charyzmy - uważa ksiądz Adam Glajcar, proboszcz ewangelicko-augsburskiej parafii w Wiśle Czarnem, który uczy religii w miejscowej szkole. Katolicka diecezja bielsko-żywiecka oraz diecezja cieszyńska Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego postanowiły zorganizować wspólną konferencję "Ocenianie na lekcjach religii". Spotkania będą się odbywały od najbliższej środy aż do końca października w różnych miastach regionu, poprowadzi je Maria Kulesza, konsultant bielskiego Regionalnego Ośrodka Metodycznego. Obaj biskupi - katolicki i ewangelicki - zapowiedzieli, że dla wszystkich uczących religii, zarówno duchownych, jak i świeckich, obecność na warsztatach jest obowiązkowa. Jak powinno wyglądać wystawienie ocen z tego przedmiotu? Ksiądz Studenski przypomina, że na lekcjach religii mogą się pojawić uczniowie poszukujący, a nawet niewierzący. Oni, jeśli przykładają się do nauki, także mają prawo do dobrych stopni. Dlatego przy wystawianiu oceny nie wolno brać pod uwagę tego, czy uczeń w ogóle chodzi do kościoła. Podobnie jak nie wolno podwyższać stopnia za to, że dziecko jest ministrantem bądź w inny sposób udziela się w kościele. - Ocena czyjejś wiary i zaangażowania religijnego należy do Boga, a nie do nauczycieli - tłumaczy Studenski. Dlatego podczas stawiania stopni nauczyciele religii powinni brać pod uwagę wiedzę ucznia. Uczeń uczęszczający na lekcje religii musi np. wiedzieć, na czym polega medytacja biblijna, natomiast to, czy będzie realizował ją w życiu, nie podlega ocenie. Ocenie za to można poddać np. znajomość Biblii i umiejętność praktycznego posługiwania się nią. Nie chodzi jednak o to, żeby uczniowie wkuwali materiał z religii na pamięć. Jak w przypadku innych przedmiotów, liczy się także zrozumienie tematu, umiejętność wyciągania wniosków. Dlatego ks. Studenski przestrzega uczniów przed przekonaniem, że z religii nie można mieć na świadectwie innej oceny niż piątka. - Z uzasadnionych powodów jeśli uczeń wyraża skrajnie złą wolę, może dostać nawet ocenę niedostateczną - mówi. Ksiądz przypomina też nauczycielom religii o systematyczności w ocenianiu uczniów. Nie może być tak, że zabiorą się za to dopiero pod koniec roku szkolnego. Ocena na świadectwie to wynik pracy ucznia przez cały rok - aktywności na lekcjach, stopni z pisemnych sprawdzianów i ustnych odpowiedzi. Ocena nie może być także dla ucznia karą, powinna spełniać funkcje wychowawcze. - Będziemy o tym wszystkim mówić podczas warsztatów, potrzebne są jasne kryteria oceniania - tłumaczy Studenski.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama