Nie może być pokoju bez porozumienia i współpracy między religiami, a to niemożliwe jest bez wolności religijnej. Na tę zależność zwrócił uwagę abp Dominique Mamberti, przemawiając na zorganizowanym w ramach 62. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ spotkaniu Dialogu Wyższego Szczebla o Międzyreligijnym i Międzykulturowym Porozumieniu i Współpracy na rzecz Pokoju.
Nie może być pokoju bez porozumienia i współpracy między religiami, a to niemożliwe jest bez wolności religijnej. Na tę zależność zwrócił uwagę abp Dominique Mamberti, przemawiając 5 października na zorganizowanym (4 i 5 października) w ramach 62. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ spotkaniu Dialogu Wyższego Szczebla o Międzyreligijnym i Międzykulturowym Porozumieniu i Współpracy na rzecz Pokoju. Jak podaje Radio Watykańskie, szef watykańskiej dyplomacji przypomniał, że zwierzchnicy światowych religii trzykrotnie zebrali się na zaproszenie Jana Pawła II, by modlić się o pokój i dawać mu wspólne świadectwo. Spotkania te odbyły się w latach 1986, 1993 i 2002 w Asyżu – mieście św. Franciszka, którego powszechnie uznaje się za symbol pojednania i braterstwa. Podkreślono na nich, że przemoc i terroryzm nie dają się pogodzić z autentyczną religią. Religie ze swej istoty głoszą pokój – podkreślił na forum Narodów Zjednoczonych sekretarz ds. relacji Stolicy Apostolskiej z państwami. Użycia przemocy nie można przypisywać religii jako takiej, choć religiami manipulowali czasem w tym celu przywódcy polityczni i ruchy nacjonalistyczne. Abp Mamberti wskazał na konieczność zapewnienia wolności religijnej. Obejmuje ona również prawo do szerzenia własnej wiary i do zmiany religii. Mniejszościom religijnym trzeba zapewnić takie same prawa, jak religii wyznawanej przez większość mieszkańców – włącznie z budową i utrzymaniem miejsc kultu. Respektowanie wolności religijnej zdemaskuje roszczenia terrorystów, którzy usprawiedliwiają swe niegodziwe czyny motywami religijnymi. Szef watykańskiej dyplomacji wskazał też na rolę, jaką religie mogą odegrać w wychowywaniu do pokoju i przebaczenia. Zaproponował, by na wzór wielkich międzynarodowych spotkań zwierzchników religijnych organizowano podobne na szczeblu krajowym i lokalnym.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.