Tadżykistan zabronił na terenie swego kraju działalności Świadków Jehowy. Zdaniem rządu misyjna aktywność tej grupy religijnej narusza obowiązujące prawo - donosi agencja Reutera.
Na specjalnej konferencji prasowej minister kultury Mirzoshohruh Asrorow powiedział, że praktyka chodzenia od domu do domu, odmowa służenia w wojsku i wyrażana przez Świadków Jehowy nietolerancja wobec innych religii jest sprzeczna z prawem. Według oficjalnych danych 95 procent społeczeństwa Tadżykistanu stanowią muzułmańscy sunnici, 2 proc.- szyici. Przedstawiciele innych wyznań stanowią 10 proc. ponad siedmiu milionów mieszkańców republiki. Obecny tadżykistański rząd stoi na straży laickości państwa. Od 2005 roku władze kraju stopniowo ograniczają działalność grup religijnych, związki wyznaniowe muszą rejestrować się w państwowym komitecie do spraw religijnych. Ograniczano islamskie pielgrzymki do miejsc świętych. Dochodzi również do dyskryminacji ludności żydowskiej. Władze państwowe zburzyły w 2006 roku część jedynej czynnej w Tadżykistanie synagogi oraz kilka innych budynków służących miejscowym żydom. Niedawno w stolicy Tadżykistanu - Duszanbe zburzono trzy meczety a kilkanaście innych zamknięto. Według miejscowych władz świątynie działały one bez zezwolenia, a jednocześnie psuły architektoniczne oblicze miasta.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.