Postać św. Hieronima, słynnego tłumacza Biblii i obrońcy wiary, była przedmiotem papieskiej katechezy podczas audiencji ogólnej.
Benedykt XVI podkreślił, jak cenne dla Kościoła łacińskiego i całej kultury zachodniej było dzieło tego Ojca Kościoła. Zachęcił wiernych do codziennego kontaktu z Pismem Świętym, tak w wymiarze wspólnotowym, jak i osobistym. „Bóg przemawia do każdego z nas także dzisiaj i potrzeba nam rozumieć, czego od nas pragnie – mówił Papież. – Z drugiej zaś strony Słowo Boże ma budować wspólnotę i jednoczyć nas na drodze odkrywania Boga”. Dlatego właśnie „nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa”, jak powiadał ukazany w katechezie św. Hieronim. Swoje życie poświęcił poznaniu Biblii. Jej radykalizmem żył na co dzień. Urodził się w 347 r. w Stridonie, w Dalmacji, w rodzinie chrześcijańskiej, dzięki której otrzymał staranną formację intelektualną. Chrzest przyjął w Rzymie w 366 r. Wiodąc życie ascety i eremity zdobył perfekcyjną znajomość języka greckiego i hebrajskiego. To pozwoliło mu odczytać Pismo Święte i dzieła patrystyczne w nowy sposób. W latach 382 – 385 był sekretarzem papieża Damazego, który zachęcił Hieronima, by dokonał nowego, łacińskiego przekładu tekstów biblijnych. Od 386 r. zamieszkał w Betlejem, gdzie pozostał aż do śmierci w 429 r., pracując nad tłumaczeniem Biblii, broniąc wiary, przeciwstawiając siłę herezjom, nauczając kultury klasycznej i chrześcijańskiej. Uwieńczeniem jego pracy był oryginalny przekład Pisma Świętego zwany Wulgatą. W swych badaniach egzegetycznych i lingwistycznych podkreślał konieczność posługiwania się w tłumaczeniach Biblii tekstami oryginalnymi, tzn. tekstem greckim w odniesieniu do Nowego Testamentu i hebrajskim w odniesieniu do Starego Testamentu. W dziele „O sławnych mężach” wyeksponował znaczenie literatury chrześcijańskiej, konfrontując ją z literaturą klasyczną. Poznając dzieło św. Hieronima zechciejmy, by ten znamienity znawca Słowa Bożego stał się także naszym duchowym mistrzem w wierze. Na Plac św. Piotra przybyło 25 tys. pielgrzymów. Wśród nich było 800 Polaków. Zwracając się do nich Benedykt XVI powiedział: Teraz moje pozdrowienie kieruję do uczestniczących w audiencji pielgrzymów polskich. Bracia i Siostry, witam was serdecznie! Święty Hieronim, wybitny doktor Kościoła dał nam przykład umiłowania Pisma Świętego, które jest Bożym Słowem. Życzę wam i waszym bliskim, by codzienna lektura Biblii pomagała wam coraz lepiej poznawać wolę Boga i miłować Chrystusa. Wszystkim serdecznie błogosławię. Poniżej publikujemy pełny tekst papieskiej katechezy. Drodzy bracia i siostry! Skupimy dziś naszą uwagę na świętym Hieronimie, Ojcu Kościoła, który w centrum swego życia umieścił Biblię: przetłumaczył ją, komentował w swych dziełach, przede wszystkim zaś podjął zadanie konkretnego życia nią w swym długim ziemskim istnieniu, mimo dobrze znanego trudnego i porywczego charakteru, jakim obdarzyła go natura. Hieronim urodził się w Strydonie około roku 347 w rodzinie chrześcijańskiej, która zapewniła mu staranne wykształcenie, wysyłając go nawet do Rzymu, by udoskonalił swe studia. W młodości czuł pociąg do światowego życia (por. Epist. 22,7), górę jednak wzięło w nim pragnienie i zainteresowanie religią chrześcijańską. Po przyjęciu chrztu około roku 366 wybrał życie ascetyczne, a udawszy się do Akwilei, przyłączył się do grupy żarliwych chrześcijan, których sam określił jako "chór błogosławionych" (Chron. ad ann. 374), skupiony wokół biskupa Waleriana. Następnie wyruszył na wschód i jako pustelnik żył na Pustyni Chalcydyckiej na południe od Aleppo (por. Epist. 14,10), oddając się poważnym studiom. Udoskonaliwszy znajomość greki, zaczął uczyć się hebrajskiego (por. Epist. 125,12), przepisał kodeksy i dzieła patrystyczne (por. Epist. 5,2). Medytacja, samotność, kontakt ze Słowem Bożym przyczyniły się do dojrzewania jego chrześcijańskiej wrażliwości. Coraz dotkliwiej odczuwał ciężar młodzieńczej przeszłości (por. Epist. 22,7) i wyraźnie dostrzegał kontrast między pogańskim sposobem myślenia a życiem chrześcijańskim: kontrast ten stał się znany w wyniku dramatycznego i żywego "widzenia", o którym zostawił nam świadectwo. Wydawało mu się w nim, że jest biczowany na oczach Boga, ponieważ był "cyceroński, a nie chrześcijański" (por. Epist. 22,30).
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.