Pedro Arrupe był jedną z czołowych postaci Kościoła XX w. i autentycznym prorokiem odnowy soborowej - powiedział o swoim poprzedniku generał jezuitów. Wykładem na Uniwersytecie Deusto w Bilbao o. Peter Hans Kolvenbach rozpoczął Rok Arrupiański, upamiętniający stulecie urodzin baskijskiego jezuity.
„Pedro Arrupe, przełożony generalny jezuitów w latach 1965-1983, był wiernym świadkiem Soboru Watykańskiego II. Wielu nazwało go człowiekiem utopii, inni – mistykiem i prorokiem dla naszego stulecia” – powiedział o. Peter Hans Kolvenbach. O. Arrupe zapłacił wielką cenę za otwieranie nowych dróg. Spotkał się z krytyką i niezrozumieniem. Jednak „był głęboko przekonany co do jednej rzeczy: bez dogłębnej przemiany osobistej, nie będziemy w stanie odpowiedzieć na wyzwania, jakie pojawiają się przed nami dzisiaj” – podkreślił przełożony generalny jezuitów. Pedro Arrupe proponował w duchu wiary, a nie narzucał, narażając się w ten sposób na oskarżenia o słabość lub ukryte intencje. Angażując się aktywnie w realizację postanowień Soboru Watykańskiego II, o. Arrupe był optymistycznym realistą, pełnym zaufania do Ducha Świętego, świadomy, że błaha przyczyna mogła wywołać prawdziwą burzę tak w Towarzystwie Jezusowym, jak i w Kościele. „To wszystko, czego dokonał o. Arrupe, było wierną odpowiedzią na wezwanie Jana Pawła II, który mówił, że Kościół oczekuje od Towarzystwa Jezusowego, iż skutecznie przyczyni się ono do wprowadzenia w życie Soboru Watykańskiego II” – powiedział o. Peter Hans Kolvenbach.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.