Czesi obchodzą 17 listopada święto narodowe z okazji rocznicy Aksamitnej Rewolucji. Wydarzenia sprzed 18 lat przyczyniły się do upadku komunizmu i transformacji ustrojowej ówczesnej Czechosłowacji.
Według czeskiego prymasa, kardynała Miloslava Vlka, jest to dzień, w którym wszyscy Czesi przypominają sobie demonstracje studentów i petycję zainicjowaną przez kard. Františka Tomáška, a podpisaną przez ponad 600 tys. tych, którzy mieli już dosyć ideologicznej niewoli. Kard. Tomašek wygłosił wtedy ważne i pełne odwagi słowa, że on i Kościół katolicki stoją po stronie narodu. Dzień dzisiejszy jest dla czeskiego prymasa też dniem refleksji nad obecną sytuacją, kiedy to Kościół czeski znów jest ograniczany w swojej wolności, a paradoksalnie autorami ograniczania tej wolności Kościoła są ci sami ludzie, którzy w czasach komunistycznych go prześladowali. To, po prawie 20 latach od upadku komunizmu – zdaniem kard. Vlka – daje do myślenia.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".