Reklama

Abp Zimoń o tragedii na „Wujku": wybaczamy, ale pamiętamy

Dzisiaj do nas należy spełnić testament tych, którzy zginęli 26 lat temu - mówił metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń 16 grudnia w Katowicach.

Reklama

– My mamy nadać sens ich niepotrzebnej i przedwczesnej śmierci. W bliższym kontekście będzie to znaczyło zbudować ojczyznę, za jaką oni umarli: sprawiedliwą, wolną, dumną, uczciwą, solidarną. W dalszym kontekście – oddać życie Chrystusowi, jedynemu, który pokonał szatana, a zmartwychwstając, przywrócił życie - mówił dalej katowicki metropolita. Jak co roku w Katowicach władze państwowe i samorządowe, związkowcy, górnicy z całego kraju i mieszkańcy regionu uczcili pamięć 9 górników poległych 16 grudnia 1981 roku. Uroczystości rozpoczęła Msza św. w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Później uczestnicy uroczystości przeszli pod znajdujący się przy kopalni „Wujek” Krzyż Pomnik, gdzie między innymi odsłonięta została pamiątkowa tablica ufundowana przez Hutę Katowice. W homilii Metropolita Katowicki przywołał obrazy katastrof górniczych, zwłaszcza tej w Halembie, do której doszło z powodu łamania przepisów bezpieczeństwa. Mówił też o tragedii w hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Podkreślił, że winę za śmierć tych ludzi ponoszą inni, którzy, powodowani chęcią zysku, wymuszali na pracownikach zachowania, niezgodne z zasadami. – Do łańcucha tych bolesnych wspomnień dopisujemy dzisiaj śmierć tych dziewięciu górników, którzy zginęli 26 lat temu, przeciwstawiając się totalitaryzmowi – mówił abp Zimoń. – Nie możemy milczeć, wobec oczywistych faktów. Wybaczamy, ale pamiętamy po to, aby uniknąć złowrogich zaniedbań i następnych katastrof – dodał. Zauważył, że Kościół zawsze piętnuje zło tylko po to, by ukazywać możliwości jego przezwyciężenia, ponieważ wszelkie zło zaczyna się w sercu człowieka – w jego zaniedbaniach i grzechach, w jego pysze. Ostatecznie chodzi o odrodzenie osobistej odpowiedzialności człowieka, jakiekolwiek stanowisko by piastował. Metropolita Katowicki przypomniał nauczanie Jana Pawła II nt. pracy: „praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy”. Zachęcał do poznawania Katolickiej Nauki Społecznej i wcielania jej w życie. Człowiek ma bowiem swą godność. Ani totalitarny system polityczny, ani dążenie do jak największych zysków materialnych, nie mogą odbywać się bez poszanowania tej godności i etyki zawodowej. – Życie ma największą cenę i nie może być narażane w sposób nieodpowiedzialny – wołał abp Zimoń. Na zakończenie Mszy św. Metropolita Katowicki pobłogosławił zebranych monstrancją z Halemby, wykonaną przez górników z węgla. Ponad 10 minut poczty sztandarowe wychodziły z kościoła, by przewodzić przemarszowi pod Krzyż Pomnik. Obecny był Waldemar Pawlak, wiceprezes Rady Ministrów i minister gospodarki. Przybyła również Anna Fotyga, szefowa Kancelarii Prezydenta RP. Byli parlamentarzyści i europosłowie, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych oraz rodziny poległych górników. – Jak mało honoru ci ludzie mieli wtedy i jak mało honoru mają dzisiaj – zauważył Stanisław Płatek, górnik ranny przed 26 laty podczas pacyfikacji, witając zebranych. Odczytał on apel do ministra sprawiedliwości o powołanie trybunału sprawiedliwości dla sprawców stanu wojennego. Podkreślił, że nie chodzi o zemstę i karę, ale o upublicznienie nazwisk i czynów. O sprawiedliwość apelował również przewodniczącym Komisji Krajowej „Solidarności” Janusz Śniadek. Waldemar Pawlak mówił o chwale, jaka należy się bohaterom, którzy upomnieli się o podstawowe wartości: godność, wolność i solidarność. – Często pokazuje się nam wzory z innych krajów, ale ja pytam czy tu, w kraju Jana Pawła II nie stać nas na solidarność? Tę, o której Papież Polak mówił takimi prostymi słowami: „solidarni to znaczy jeden z drugim, a nie jeden przeciw drugiemu” – powiedział polityk. Podkreślił, że dzisiaj dla każdego, kto pokaże serce otwarte na potrzeby innych, znajdzie się miejsce. Obiecał też, że w najbliższych dniach rząd postara się zamknąć wszystkie rachunki krzywd. Przypomniał, że pod pomnikiem 9 z „Wujka” nie jeden już raz wiele obiecywano. – Podejmiemy kroki, aby ci, którzy opłakiwali swych najbliższych, mieli poczucie, że ojczyzna nie tylko pamięta, ale podaje pomocną dłoń, wspiera – dodał. W ramach obchodów 26. rocznicy pacyfikacji KWK Wujek, 15 grudnia w Górnośląskim Centrum Kultury w Katowicach, odbył się koncert legendarnej grupy Lombard, zatytułowany „Lombard w hołdzie Solidarności - drogi do wolności”. Niezwykłe widowisko multimedialne w wyjątkowy sposób przedstawia historię Polski od roku 1981 do czasów obecnych. Scenariusz widowiska napisali Marta Cugier i Grzegorz Stróżniak. Specjalnie dobrany program koncertu, w którym nie zabrakło największych przebojów Lombardu takich jak: „Przeżyj to sam” czy „Szklana pogoda”, zilustrowano materiałami filmowymi, archiwaliami i grafikami wyświetlanymi na trzech wielkich ekranach. W spektaklu zespół „Lombard” wciela się w rolę narratora. Scenografia już od pierwszych chwil widowiska ma wprowadzić widza w klimat lat ’80, uwrażliwiać, zmusić do myślenia, uczyć bawiąc. Strajk w kopalni „Wujek” rozpoczął się 13 grudnia 1981 roku. Górnicy domagali się uwolnienia przewodniczącego kopalnianej „Solidarności” Jana Ludwiczaka. Potem zażądali też zniesienia stanu wojennego i zwolnienia wszystkich internowanych. 16 grudnia milicja i wojsko otoczyły kopalnię. Padły strzały. Od kul zmarło 9 górników, a kilkudziesięciu zostało rannych.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Poniedziałek
noc
4°C Poniedziałek
rano
9°C Poniedziałek
dzień
10°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama