Już ponad pół tysiąca osób zatruło się w tym roku dopalaczami - alarmuje "Rzeczpospolita".
Po wielkiej wojnie, jaką rząd wydał handlarzom, kiedy w wielkiej wspólnej akcji sanepid i policja zamknęły prawie 1,4 tys. sklepów, branża dopalaczowa znowu się uaktywniła. Na rynku pojawia się coraz więcej różnych szkodliwych preparatów - już nie tylko sprowadzanych z zagranicy, ale także wytwarzanych w rodzimych laboratoriach trudniących się produkcją syntetycznych narkotyków.
O tym, że branża dopalaczowa rozwija skrzydła, świadczy ilość zatruć. "Z danych gromadzonych przez prowadzony przeze mnie Ośrodek Kontroli Zatruć wynika, że w ciągu ośmiu miesięcy tego roku było 501 takich zgłoszonych przypadków" - mówi dr Piotr Burda, krajowy konsultant w dziedzinie toksykologii klinicznej.
Tymczasem w całym 2012 r. takich zatruć było niemal połowę mniej, bo 279. Eksperci twierdzą, że dopalacze są coraz groźniejsze, bo ich skład zmienia się jak w kalejdoskopie. "Tak naprawdę nie wiadomo, co w nich jest" - zaznacza dr Burda. "W ciągu dwóch ostatnich lat zidentyfikowaliśmy w dopalaczach 59 nowych substancji psychoaktywnych" - przyznaje Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Od czasu wznowienia walk w izraelskich atakach zginęło ponad 1,6 tys. Palestyńczyków.
Życzę wszystkim, aby Wielkanoc umocniła komunię wiary i miłości z Jezusem.
Abp Tadeusz Wojda SAC składa wszystkim wielkanocne życzenia.
Odbyło się też śniadanie wielkanocne dla osób potrzebujących.
Zaczął obowiązywać od 18 czasu lokalnego. Ma trwać do północy z niedzieli na poniedziałek.