Niezwykłą szopkę przygotowali ojcowie bernardyni z klasztoru przy ul. Pankiewiczaw Łodzi. Dzieciątko leży w stajence, ale w tle, zamiast palm i wzgórz Betlejem, widać... panoramę naszego miasta - zachwyca się Polska Dziennik Łódzki.
- Wszyscy jesteśmy związani z naszą metropolią, mieszkamy tu, pracujemy. Chciałem podkreślić, że Dzieciątko w te dni rodzi się także w naszym mieście - tłumaczy brat Tomasz, twórca inscenizacji. Najmłodszym łodzianom najbardziej podobają się ruchome figurki handlujących Żydów, kobiety mielącej ziarno, dzwonnika i wędkarza. Jest też zakonnik, który po wrzuceniu monety mówi: "Bóg zapłać dobry człowieku". W przyszłym roku szopka ma być jeszcze bardziej łódzka. - Pojawią się w niej całe kamienice - zapowiada brat Tomasz. Pierwszą, żywą szopkę urządził św. Franciszek w 1223 roku. Łódzką inscenizację oglądać można w klasztorze przy ul. Pankiewicza 15 w każdą niedzielę do 2 lutego.
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.