Niesiołowski: Prawo broni życia nienarodzonych

Priorytetem jest nie tylko zwiększenie dobrobytu Polaków, ale takie ułożenie spraw w Polsce, żeby w tym bogactwie mogło uczestniczyć ich jak najwięcej. Żeby korzyści z rozwoju czerpała nie tylko mała grupa, ale większość, która na ten rozwój bardzo ciężko pracuje - powiedział w rozmowie z Dziennikiem wicemarszałek Sejmu, Stefan Niesiołowski.

Skąd w takim razie biorą się głosy niektórych katolików, i to przecież reprezentatywnych, takich jak Tomasz Terlikowski czy Jan Pospieszalski, że obecny kompromis w kwestii aborcji czy religii w szkole ich nie zadowala, a brak definitywnego rozstrzygnięcia stanowiska PO kwestii in vitro wręcz ich jako katolików niepokoi. Jan Pospieszalski pytał nawet ostatnio publicznie w swoim programie, czy w Polsce rządzonej przez PO katolicy będą się mogli jeszcze w ogóle przyznawać do wiary. Moim zdaniem pan Pospieszalski jest stronniczy. Robi spektakle, gdzie ludzie o jego poglądach mają przewagę 10 do 1 nad ludźmi o innych poglądach. Są to spektakle nieobiektywne, nieuczciwe, podobne do audycji Radia Maryja. - W telewizji publicznej po osiemdziesiątym dziewiątym roku były programy stronnicze w różnych kierunkach. - Oczywiście, ale to przecież nie zwalnia nikogo z własnej uczciwości dziennikarskiej, np. z obowiązku sprawiedliwego wyważenia racji w prowadzonym przez siebie programie. Z kolei pan Terlikowski to jeszcze inny przypadek. On ma jednoznaczne poglądy i ja je szanuję, tyle że po prostu z niektórymi się nie zgadzam. Platforma naprawdę uważa sprawę finansowania in vitro za tak ważną i tak brzemienną w skutki, że nie chcemy ścigać się na deklaracje. Ani po to, żeby zadowolić radykałów jednej czy drugiej strony, ani żeby ich prowokować. Wolimy najpierw się dobrze przygotować, zrobić to odpowiedzialnie, policzyć pieniądze, sprawdzić, jak wielu ludzi ta sprawa dotyka, jakie są różne medyczne sposoby rozwiązania tego problemu. I dopiero jak będziemy mieli dobrze przygotowaną, naprawdę odpowiedzialną propozycję, to ją Polakom przedstawimy. W dodatku ja osobiście nie widzę w tej sprawie żadnego prześladowania katolików. Przecież takie leczenie bezpłodności jest dobrowolne. Nikt nie będzie do tego zmuszany. A niektóre pary naprawdę są w tragicznej sytuacji. I jeśli ktoś w ogóle nie widzi cierpień małżeństw, które bardzo chcą mieć własne dzieci, chcą je wychować i dlatego chwytają się tej ostatniej metody, jeśli ktoś w swoim politycznym zapale obrzuca takich ludzi wyzwiskami, mówi, że akceptują zabijanie nienarodzonych i podobne rzeczy, to ja mu gratuluję sumienia i wrażliwości, skoro on w ten sposób praktykuje chrześcijański obowiązek miłosierdzia. Bo ja nie pamiętem czegoś podobnego u Pana Jezusa. W Ewangelii raczej było odwrotnie: „kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem”, „błogosławieni, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni”. To jest istota chrześcijaństwa, a nie polityczne zacietrzewienie i wyzwiska w Radiu Maryja. - Ale bezgrzeszni, o których pan mówi, mają jeden poważny argument. Że w przypadku częściowego choćby refinansowania leczenia bezpłodności metodą in vitro będą finansować ze swoich podatków coś, na co się nie zgadzają.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
26°C Sobota
noc
21°C Sobota
rano
29°C Sobota
dzień
30°C Sobota
wieczór
wiecej »