Rozwodzi się co trzecie polskie małżeństwo. Z badań przeprowadzonych 8 i 9 stycznia dla dziennika Polska wynika, że zjawisko to jest akceptowane przez ponad połowę Polaków (53 proc.). Co będzie z naszymi rodzinami? - zastanawia się Polska.
Rozwód przestał być życiową porażką, a stał się standardowym sposobem rozwiązywania małżeńskich problemów - twierdzi Polska. Duży wpływ na takie postrzeganie sprawy mają spektakle medialne z udziałem gwiazd, jak rozstanie Dody i Radosława Majdana, nieschodzące z łamów kolorówek przez ostatnie miesiące. - To ośmiela ludzi, by zrobili tak samo - ocenia dr Krzysztof Łęcki, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. Perypetie rozwodowe Doroty "Dody" Rabczewskiej kolorowa prasa relacjonowała dzień po dniu: od złożenia pozwu, po tryumfalne odtrąbieniu rozwodu. Wcześniej można było śledzić rozwód Tomasza Lisa, Krzysztofa Ibisza, o gwiazdkach typu Britney Spears nie wspominając. I stało się - Polacy uwierzyli, że rozwody to nic złego. - Rozstający się na oczach tłumów gwiazdorzy oswoili rozwody. Sprawili, że spowszedniały - ocenia Wiesław Godzic, medioznawca. Ba, stały się wręcz czymś modnym, pożądanym - bo jeśli w rubrykach towarzyskich skrupulatnie odnotowuje się kolejne żony i kolejnych mężów osób publicznych, porównując ich wady i zalety, to poczciwy Kowalski od 30 lat użerający się z tą samą "starą" musi poczuć się zacofany i nie na topie. Chociaż wiemy, że na rozpadzie rodziny najbardziej cierpią dzieci, aż 45 proc. badanych uważa, że nawet dla ich dobra nie warto trwać w nieudanym związku. Rozwodnikom współczujemy (59,4 proc.) lub gratulujemy odwagi (17,3), zamiast ganić. Pocieszające, że coraz więcej osób - 75 proc. - spostrzega, że z polską rodziną dzieje się źle. Coraz większą akceptację rozwodów potwierdzają badania przeprowadzone dla Polski przez ARC Rynek i Opinia (8-9 stycznia 2008 r.). Aż 53 proc. Polaków jest zdania, że rozwody są w porządku. Że lepiej się rozstać, niż trwać w nieudanym związku. Przeciwnego zdania jest 30 proc. I choć uważamy, że nauczanie Kościoła to najlepsza wskazówka dla każdego małżeństwa (50,5), to jednocześnie uznajemy, że jego poglądy na rodzinę nie sprawdzają się w dzisiejszym świecie (50,8 proc.). Polska rodzina przeżywa kryzys - zauważają to niemal wszyscy badani. I faktycznie - trudno go nie zauważyć, choćby po lawinowo rosnącej liczbie rozwodów. Jeśli w 2000 r. rozstało się w naszym kraju niecałe 43 tys. małżeństw, to w 2006 już niemal 72 tys. Jednak wciąż znajdujemy się w europejskiej czołówce trwałości związków - rozpada się u nas "zaledwie" co trzecia para (32,6 proc. związków), podczas gdy np. w Belgii 71 proc. małżeństw, a w Czechach aż 60 proc. Hiszpanie zaś wprowadzili rozwody ekspresowe (w 10 dni), prowokując w ten sposób boom rozstań. Z ostatniego miejsca w ciągu roku awansowali na drugie (67 proc. rozwiedzionych małżeństw).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.