Brak wiedzy o możliwości otrzymywania w Kanadzie polskiej emerytury i o poświadczaniu okresów zatrudnienia, problemy z zawieszoną emeryturą - to niektóre problemy Polaków w Kanadzie, którzy mają prawo do świadczeń ZUS.
Wyjaśnianiem polskich przepisów emerytalnych zajmowali się przez ostatnich kilka dni w Kanadzie prezes ZUS Zbigniew Derdziuk i grupa pracowników ZUS. Na pierwsze tego typu spotkania organizowane dla kanadyjskiej Polonii przyszło kilkaset osób. Polacy w Kanadzie mogą korzystać z Umowy o zabezpieczeniu społecznym między Polską a Kanadą, która weszła w życie w październiku 2009 r.
Jak podkreślił Derdziuk podczas konferencji prasowej w polskim konsulacie w Toronto, korzystanie z lokalnych instytucji obsługujących wypłaty emerytur pozwala na szybsze zakończenie spraw. "Są dokumenty, które Service Canada - to w odniesieniu do Kanady - może zweryfikować i poświadczyć na miejscu. Złożenie dokumentów do ZUS indywidualnie oznacza konieczność postępowania wyjaśniającego" - powiedział Derdziuk. Marta Godłoza, dyrektor departamentu rent zagranicznych ZUS dodała, że składanie dokumentów za pośrednictwem lokalnej instytucji ma tę zaletę, że data wpływu wniosku np. w Kanadzie jest wiążąca dla ZUS i w razie opóźnień w przetwarzaniu wniosku świadczenia wypłacane są także wstecznie.
Do Kanady trafiło w 2012 r. ok. 1,5 tys. emerytur dla Polaków, na łączną kwotę ok. 1,7 mln zł, przy czym są to emerytury z nowego systemu, o których dane są w centralnym systemie ZUS. Są też emerytury wypłacane ze "starego" systemu, przyznawane przed 2009 r., jednak tymi danymi dysponują jednostki terenowe Zakładu. W ciągu najbliższych lat również i te dane będą dostępne centralnie.
Również z Kanady wpływają świadczenia dla tych, którzy postanowili powrócić do Polski. Dla takich osób istotne jest, że trwają rozmowy w sprawie zasad przekazywania kanadyjskich emerytur i do końca pierwszego kw. 2014 r. Kanada z obecnego wysyłania czeków przejdzie na przesyłanie świadczeń bezpośrednio na konta emerytów. Dla Polaków, którzy mieszkali lub mieszkają w Quebec istotne jest, że kończą się negocjacje w sprawie uzupełnienia polsko-kanadyjskiej umowy o zabezpieczeniu społecznym o rozstrzygnięcia dotyczące tej właśnie prowincji - wyjaśnił Andrzej Szybkie, wicedyrektor departamentu rent zagranicznych ZUS.
Natomiast kontrowersyjna w Polsce kwestia, czyli przekazanie do ZUS części środków OFE nie stanowi dla kanadyjskiej Polonii problemu, bo większość wypłat trafia do osób, które emigrowały przed reformą systemu emerytalnego. Przy tym z punktu widzenia ZUS, nawet transfer części środków z OFE do ZUS nie oznacza rozwiązania finansowych niedoborów tej instytucji. "ZUS zbiera miesięcznie 120-130 mld zł składek, wypłaca ok. 180 mld zł. OFE to 10 mld zł miesięcznie. Bieżąca składka i tak nie pokrywa świadczeń. Zaś z powodów demograficznych ZUS, co wynika z prognozy, będzie deficytowy przez najbliższych 50 lat" - powiedział Derdziuk w rozmowie z PAP.
Jego zdaniem nie da się bezpośrednio przenosić wzorców uznawanego za bardzo stabilny kanadyjskiego systemu emerytalnego do Polski. "Kanada ma możliwości finansowania wypłat (emerytur - PAP) z budżetu. W Polsce nie można wprowadzić odpowiednika kanadyjskiej emerytury obywatelskiej (pierwszy filar, finansowany z budżetu - PAP)" - podkreślił Derdziuk. Natomiast, dodał, warto korzystać z wzoru kanadyjskiego upowszechniania pracowniczych programów emerytalnych i oszczędności indywidualnych.
W ciągu minionych 10 lat ZUS został poddany ok. 500 zmianom legislacyjnym i trzeba by kilku dekad braku zmiany przepisów, żeby ten model był stabilny - uważa prezes ZUS. Jego zdaniem, "jednak to nie zmiany legislacyjne są kluczowym elementem stabilności prognoz".
Dla polityki emerytalnej interesujące mogą być doświadczenia Kanady, jako kraju imigrantów. "Fundamentem dla ZUS jest zatrudnienie i migracja, co częściowo jest związane z demografią. Zwiększenie liczby pracujących jest potrzebne. Kiedy wyeliminowano wcześniejsze emerytury, to od 2008 r. do 2011 liczba zatrudnionych wzrosła o 600 tys., nawet w kryzysie. To pokazuje, jaki jest mechanizm dostosowawczy rynku. Obecne rozwiązania to wciąż za mało. Nasz scenariusz konwergencji nie doszedł do końca, a Polska jest wciąż krajem tranzytowym. Migracja jest dla nas wyzwaniem" - podkreślił Derdziuk.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.