Wiele współczesnych akcji i zbiórek pieniędzy na cele charytatywne, przeprowadzanych w świetle jupiterów i kamer nie mają nic wspólnego z chrześcijańską jałmużną - napisał w liście do wiernych diecezji tarnowskiej jej ordynariusz bp Wiktor Skworc. Jego list będzie czytany w kościołach diecezji w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu.
Chrześcijanin daje jałmużnę wtedy, gdy czyni to dyskretnie i ze względu na Boga" – twierdzi ordynariusz tarnowski. "Nie każdej biedzie ludzkiej, nie każdemu cierpieniu można zaradzić przez dar materialny. Niejednokrotnie potrzebny jest czas, aby odwiedzić chorego, gościnność, aby przyjąć podróżnych, migrantów i ofiary różnych form przemocy. Potrzebna jest także odwaga upominania, stałość we wierze, pocieszenie, cierpliwość i przebaczenie" - przypomina hierarcha w liście. Zwraca on także uwagę, że jałmużną rozumianą w sposób głębszy, może też być modlitwa ofiarowana za żywych, szczególnie wtedy, gdy zawodzą wszelkie inne sposoby pomocy. Formą jałmużny jest również modlitewna pamięć o zmarłych. Biskup podziękował także w liście za ofiary, które wierni składają przez cały rok w ramach zbiórek organizowanych przez Kościół diecezjalny. Przypomniał o odpowiedzialności i pomocy dla misji. "Wiadomości, jakie docierają do nas z Afryki, niech nas mobilizują do modlitwy o pokój, którego nasi bracia i siostry w Kongo, Kenii i Czadzie potrzebują i pragną jak chleba" – zaapelował przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Publikujemy cały tekst listu bp. Wiktora Skworca na tegoroczny Wielki Post:
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.