Zaniepokojenie sposobem traktowania ludzi zatrzymanych przez amerykańskie służby imigracyjne wyrazili biskupi Stanów Zjednoczonych. Wystosowali specjalny list do Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego. Związany on jest z coraz bardziej restrykcyjnym stosowaniem prawa imigracyjnego w USA.
Znaczną część listu stanowi apel biskupów o zmianę procedury zatrzymywania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa imigracyjnego. Jeśli aresztowanie przez służby imigracyjne odbywa się w obecności krewnych lub przyjaciół, to akcje te, zdaniem biskupów, powinny być prowadzone z dużą łagodnością i taktem. Samych zaś członków rodziny należy otoczyć opieką, a także utworzyć dla nich specjalne programy edukacyjne informujące o przysługujących im prawach. Hierarchowie wezwali również Departament Bezpieczeństwa Narodowego do uwalniania zatrzymanych wówczas, gdy są oni głównymi żywicielami rodziny, a także do ułatwienia im uzyskiwania pomocy prawnej. Przeprowadzanie obław na nielegalnych imigrantów, czytamy w liście, powinno być zupełnie zaniechane w takich miejscach, lub ich obrębie, jak: kościoły, szpitale, szkoły i siedziby organizacji dobroczynnych. Nie powinno się ich również przeprowadzać w czasie klęsk żywiołowych i podczas wojen.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.