Powołanemu dwa lata temu Centrum im. Jana Pawła II "Nie lękajcie się" w Krakowie brakuje pieniędzy. Na wybudowanie zespołu edukacyjno-religijnego upamiętniającego zmarłego papieża potrzeba 200 mln zł. Dotychczas udało się zebrać... 7 milionów - twierdzi Polska Gazeta Krakowska.
W ostatni weekend na krakowski Rynek wyszło kilkudziesięciu wolontariuszy, którzy rozdawali foldery w języku polskim i angielskim z informacją o kompleksie, jego wizualizacją i numerami kont. Przedstawiciele Centrum przyznają, że zdecydowali się na tę akcję, bo mimo apelu kardynała Stanisława Dziwisza o wspomożenie inwestycji, odzew wśród darczyńców był niewielki. - Na razie mamy niedużo pieniędzy, więc chcemy zachęcić ludzi do wspomożenia tej pięknej idei - mówi ks. Jan Kabziński, prezes Centrum. Jednak nawet jeśli krakowianie zaczną wpłacać datki na konto Centrum, to na pewno nie uda się dzięki temu zebrać brakujących 193 mln zł. Jedyna nadzieja to fundusze europejskie. W ub.r. Ministerstwo Kultury odrzuciło jednak wniosek o dofinansowanie inwestycji z pieniędzy unijnych. Powód? Unia nie finansuje przedsięwzięć o charakterze religijnym. Teraz, przy wsparciu Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego, przygotowywany jest nowy wniosek. - Rozdzielimy w nim obiekty ściśle sakralne od edukacyjno-kulturalnych. Za te pierwsze zapłacimy sami. Na pozostałe chcemy dostać unijne fundusze - mówi ks. Kabziński. Centrum ma składać się z kaplicy, muzeum multimedialnego, instytutu naukowo-badawczego Jana Pawła II, biblioteki z czytelnią oraz bazy noclegowej. W ub.r. nie udało się wpisać Centrum na listę inwestycji finansowanych z budżetu państwa. Będą o to nadal zabiegać małopolscy posłowie i marszałek województwa. - Nasz projekt nie jest mniej ważny niż gdańskie centrum Solidarności, które jest finansowane z budżetu - przekonuje marszałek Małopolski Marek Nawara. Co będzie, gdy funduszy pozyskać się nie da? - Cały czas szukamy sponsorów. Budowa będzie realizowana etapami, krok po kroku - zapewnia ks. Kabziński
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.