Jeśli korzeni naszego Kościoła nie sposób rozdzielić od Zmartwychwstania Chrystusa i Jego pustego grobu, to warto przy okazji dzisiejszego święta zapytać samego siebie o naszą wierność ojczystej matce - Cerkwi. Czy jesteśmy wierni jej duchownej tradycji? - czytamy w Orędziu Wielkanocnym Biskupów Kościoła Greckokatolickiego w Polsce.
Dlatego święto Zmartwychwstania Chrystusa, zgodnie ze swoją istotą, ma głęboki osobisty wymiar. Nasze chrześcijaństwo w swojej podstawie opiera się na wydarzeniu Zmartwychwstania Chrystusa. Gdyby nie było Zmartwychwstania Jezusa, to nasze chrześcijaństwo nie miałoby na czym się oprzeć. Wspaniale ujął to Apostoł Paweł: „Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa. Skoro umarli nie zmartwychwstają, to i Chrystus nie zmartwychwstał” (1 Kor 15, 13-16). Jednak, aby nie zostawiać nas w niepewności, Apostoł od razu dodaje: „Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli” ( Kor 15, 20). Nie można zatem ograniczyć przeżywania Świąt Zmartwychwstania Pańskiego tylko do płaszczyzny liturgicznej, nawet do udziału w nabożeństwach wielkanocnych. Święto Zmartwychwstania Chrystusa ma być naszym osobistym duchownym powrotem do korzeni chrześcijaństwa - do tajemnicy pustego grobu. W Zmartwychwstaniu Chrystusowym zapisuje się także nasza osobista wieczność – „I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (1 Kor 15, 22). Wierzymy, że Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy, pokonawszy śmiercią śmierć. W nim i nasze przeznaczenie – zmartwychwstać z nim. Czasy, w których przyszło nam żyć są nadzwyczaj ciekawe i wspaniałe, a jednocześnie i bardzo niebezpieczne dla naszej wiary. Konsumpcyjne podejście do życia i maksymalna wygoda stały się dla współczesnego człowieka szczytem jego oczekiwań i marzeń. Wymagania i ograniczenia, jakie stawia religia, człowiek współczesny przyjmuje na tyle, na ile one nie ograniczają jego wolności i nie przeszkadzają mu jak najwięcej czerpać z życia. Uważamy, że w to podniosłe Święto warto i trzeba każdemu z nas zatrzymać się, aby w ciszy swego serca dokonać rachunku sumienia z naszej wiary: Czy ja jeszcze wierzę w Zmartwychwstanie Chrystusa? Czy ja oczekuję swego zmartwychwstania z martwych? Czy bez wielkopostnego „przymusu” wykorzystuję możliwość uwolnienia swojej duszy z grzechów poprzez sakrament pokuty? Czy jestem otwarty na działanie Ducha Świętego? Czy słucham nauczania Ewangelii, szczególnie biorąc w ręce Pismo Święte? W tym roku nasz Kościół obchodzić będzie ważny jubileusz – 1020 – lecie Chrztu Rusi-Ukrainy i 20-lecie naszych uroczystości milenijnych Chrztu Kijowskiego, które odbywały się w Częstochowie w 1988 roku. Ten jubileusz przypomina nam o korzeniach chrześcijaństwa na ziemiach Rusi Kijowskiej. Podejmując decyzję o chrzcie swoim i swego narodu, Książę Kijowski św. Włodzimierz Wielki chciał także w duchowny sposób postawić swój naród przed tajemnicą pustego grobu Chrystusa. Przyjmując chrzest w wodach Dniepru, lud dawał jednocześnie świadectwo swojej wiary w Zmartwychwstanie Chrystusa. Wyznanie tej podstawowej prawdy chrześcijańskiej wiary radośnie rozbrzmiewa w naszej Cerkwi już 1020 lat.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.