- Nie wystarczy tylko sprawiedliwość społeczna, potrzebna jest też miłość społeczna - mówił 22 maja w Katowicach ks. kanonik Paweł Buchta. Był on jednym z kaznodziejów podczas centralnej procesji Bożego Ciała w Katowicach.
Procesja Bożego Ciała w Katowicach zjednoczyła cztery największe parafie, działające w centrum tego miasta. Uczestniczyli w niej katowiccy biskupi: abp Damian Zimoń, Gerard Bernacki i Józef Kupny, liczni księża, zakonnice i tłum wiernych. Na trasie od kościoła Przemienia Pańskiego do katedry Chrystusa Króla znalazł się katowicki Rynek, gdzie zbudowano ołtarz na frontonie Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego. Kazania przy poszczególnych ołtarzach wygłosili proboszczowie czterech parafii, które wspólnie dawały dzisiaj świadectwo swej wiary. Ks. Grzegorz Glenc z parafii Przemienia Pańskiego podkreślił, że Eucharystia jest ucztą ofiarną. Gdy tak na nią spojrzymy, staje się pytaniem o kształt naszej miłości. Z Eucharystii bowiem wypływa nauka miłości ofiarnej, pełnej oddania. Z kolei ks. dr Andrzej Suchoń, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny, nawiązał do ogarniającego nasz kraj konsumpcjonizmu. Przestrzegał, że konsumpcjonizm, podsycany przez reklamy, prowadzi do ciągłej pogoni za nowościami, rzeczami lepszymi. Zapomina się przy tym często o bliźnich, wyrzucając wartościowe produkty, które mogłyby jeszcze służyć ludziom mniej zamożnym. Kaznodzieja zachęcał do umiarkowania, które pozwala zaoszczędzić środki na chleb i inną pomoc dla bliźnich. Przestrzegł również, iż największa pułapka konsumpcjonizmu polega na ciągłym wzroście potrzeb. Im więcej się bowiem posiada, tym więcej się pożąda, tymczasem Chrystus uczy nas w Eucharystii karmić głodnych. Przy trzecim ołtarzu, na którym widniało hasło „Chrystus uczy nas patrzeć sercem”, kazanie wygłosił ks. kanonik Paweł Buchta z parafii Piotra i Pawła. Przypomniał postawę Chrystusa, który na każdego człowieka patrzy zawsze przez pryzmat miłości. – Nie wystarczy tylko sprawiedliwość społeczna, potrzebna jest też miłość społeczna – mówił kaznodzieja. Dodał, iż miłość społeczna jest cnotą , nie tylko uczuciem. Cnotą, czyli siłą wyznaczającą nowe standardy funkcjonowania społeczeństw. Podkreślił, że postawy miłości społecznej uczy nas Eucharystia. Nazwał ją „sercem niedzieli”, bo bez serca nie można żyć. - Choć pragniemy jedności, wszędzie widać podziały – zauważył w swoim kazaniu proboszcz parafii katedralnej ks. prałat Stanisław Puchała. Podkreślił, że podziały widać już u dzieci, a droga do porozumienia z powodu sprzecznych interesów okazuje się trudna. Zachęcał, żeby wpatrywać się w jedność Trójcy Świętej. – Czyż nie tego pragniemy: jedności, harmonii, pokoju? – pytał i wyjaśnił: - Chrystus uczy nas, że jedność jest możliwa! Drogą do niej jest modlitwa i Eucharystia. Po procesji w katedrze metropolita katowicki abp Damian Zimoń przewodniczył Mszy św. Homilię wygłosił rektor Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego ks. dr Jerzy Paliński. Przypomniał historię uroczystości Bożego Ciała, która zrodziła się ze zdumienia, jak wspaniały skarb Bóg powierzył Kościołowi. - Eucharystia jest naszym skarbem i źródłem sił, ponieważ jest uczestnictwem w zbawczym działaniu Chrystusa – wyjaśniał. Każda Eucharystia, jeśli tylko dostrzeżemy w niej prawdziwie Jezusa i nasze serca zapałają, stanie się dla nas źródłem nowej siły, nadziei, energii. Kaznodzieja nawiązał też do odbywającego się w tych dniach w całej śląskiej metropolii Święta Rodziny. Zachęcał rodziny do czerpania z Eucharystii wzorów miłości ofiarnej i wdzięcznej, bo tylko taka miłość może uchronić każdą rodzinę od braku jedności. Przypomniał też, że Eucharystia powinna stać się jednoczącym programem życia, wspierającym każdego chrześcijanina w codziennym budowaniu Królestwa Bożego. W katowickiej procesji w centrum miasta uczestniczyła policja i straż pożarna. Liczne były również poczty sztandarowe. Chór Archikatedralny pod dyrekcją Krzysztofa Kagańca zaśpiewał pieśni przy każdym ołtarzu. Na zakończenie uroczystości abp Damian Zimoń, dziękując wszystkim za publiczne wyznanie wiary, zwrócił się szczególnie do przedstawicieli służb mundurowych. Podkreślił, że w czasach demokracji służba policjantów i strażaków jest szczególnie trudna. Prosił ich, żeby wpatrywali się w Chrystusa i czerpali siłę do swej pracy z Eucharystii.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.