Nowym biskupem warszawsko-praskim został abp Henryk Hoser. Jego nominacja powinna wzmocnić episkopat - twierdzi Rzeczpospolita.
W Polsce znają go dobrze tylko pallotyni, których jest członkiem, i księża zajmujący się misjami. Dla innych nominacja abp. Hosera ogłoszona w sobotę jest sporą niewiadomą. Do Warszawy wraca przecież po 34 latach. – To człowiek dużego formatu i doświadczenia międzynarodowego, głębokiej wiary i refleksji – mówi ks. Leszek Woroniecki, dyrektor hospicjum pallotynów w Szczecinie, który przez siedem lat pracował z ks. Hoserem w Paryżu. Nowy biskup warszawsko-praski z zawodu jest lekarzem (warszawską Akademię Medyczną skończył w 1966 roku), a z powołania kapłanem i misjonarzem. Kiedy w 1969 r. wstępował do zgromadzenia pallotynów, myślał już o misjach. Przez 21 lat pracował jako misjonarz w Rwandzie, wykorzystując swoją wiedzę medyczną. Pełnił wiele funkcji – od proboszcza, sekretarza komisji w miejscowym episkopacie po wikariusza apostolskiego. Organizował placówkę misyjną pallotynów, a następnie został pierwszym przełożonym nowo utworzonej regii zgromadzenia obejmującej Rwandę, Zair i Belgię. Pracował w szpitalu, zakładał ośrodki zdrowia, zajmował się monitoringiem AIDS. Szczególnie trudnym doświadczeniem był czas wojny domowej w Rwandzie, kiedy w zastępstwie pełnił funkcję nuncjusza, a potem odbudowywał struktury Kościoła. W 1996 r. wrócił do Europy – był przełożonym pallotynów we Francji, pracował w Belgii. Czym te szczególne doświadczenia mogą zaowocować w Polsce oprócz otwarcia na misje i na ubogich? – Dla Kościoła w Polsce nominacja abp. Hosera oznacza powiew nowych idei duszpasterskich, sposobu widzenia Kościoła i świata – mówi ks. Woroniecki. – Niewielu mamy biskupów, którzy mają doświadczenie międzynarodowe: Kościoła afrykańskiego, który rozwija się bardzo dynamicznie, Kościołów francuskiego i belgijskiego, które przechodziły głęboki kryzys, a teraz – szczególnie we Francji – szukają dróg odrodzenia. Abp Hoser ma też zdolność jasnego oceniania sytuacji, bez dogmatyzowania. Do Warszawy abp Hoser przyjeżdża z Watykanu, gdzie przez ostatnie trzy lata (w 2005 r. został biskupem) był sekretarzem Kongregacji do spraw Ewangelizacji Narodów i przewodniczącym Papieskich Dzieł Misyjnych. Niektórzy zastanawiają się, co dla kurii rzymskiej było powodem tej nominacji: chęć wzmocnienia polskiego episkopatu czy pozbycia się z Watykanu kolejnego Polaka? – Teza o rugowaniu Polaków z Watykanu jest jedynie efektowną figurą publicystyczną – mówi ks. Kazimierz Sowa, szef tvn.religia. – Reprezentacja Polaków w Watykanie i tak jest ponadprzeciętna w porównaniu z innymi Kościołami lokalnymi. A jego ocena w Watykanie polega na jakości pracy księży. Czy nowy biskup warszawsko-praski ją podniesie? Ingres abp. Hosera do katedry praskiej odbędzie się 20 czerwca.
"Mam głęboką nadzieję, że prace tej Komisji ruszą na jesieni."
Dwóch lekarzy zostało skazanych na bezwzględną karę więzienia.