Znicz wiary-Chiny 2008

Pomimo prześladowań, które trwają nieprzerwanie od połowy lat 50-tych, przetrwanie chrześcijaństwa i jego dynamiczny rozwój w Chinach jest cudem współczesnych czasów.

Zjednoczeni w modlitwie Znicz wiary płonie w Chinach jasno udaremniając plany tych, którzy za wszelką cenę chcą go zagasić. Chociaż prześladowania cały czas trwają, wielu entuzjastów, głównie młode pokolenie wierzących umie sobie wyobrazić jak bardzo chrześcijanie cierpieli w poprzednich latach. W szczycie prześladowań, w późnych latach 60-tych podczas Rewolucji Kulturowej, ogromna liczba wierzących została zesłana do obozów pracy, a wiele więcej zostało zabitych, często w sposób brutalnych. Nawet ci złapani na szeptaniu modlitwy w ukryciu ryzykowali aresztowanie, a posiadanie religijnych przedmiotów, takich jak różańce, było niezwykle niebezpieczne. Do lat 70-tych każdy Kościół był zamknięty, wiele z nich zostało zniszczonych przez Czerwoną Straż. Cała religijna działalność ustała. To co zauważyli pracownicy Pomocy Kościołowi w Potrzebie podczas swojej podróży po Chinach, to to, iż pamięć o tamtych bolesnych czasach jest cały czas bardzo żywa. Jeden biskup wspomniał, jak został publicznie wyszydzony i wyzwany, i zmuszony do noszenia oślej czapki jako kary za jego nielojalność wobec reżimu. Począwszy od wczesnych lat 80-tych tolerancja dla religii zaczęła wzrastać, ale rządowa polityka wobec Kościoła katolickiego według zasady „dziel i rządź" praktykowana od lat 50-tych cały czas hamowała jego rozwój. W 1958 roku komunistyczne Chiny powołały Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich w celu kontrolowania wiernych, co doprowadziło do pojawienia się Kościoła „oficjalnego", czyli państwowego i Kościoła „podziemnego", który odmawiał współpracy z rządem. Szczególnym zadaniem stowarzyszenia było mianowanie biskupów bez zgody papieża. Biskupi ci mieli służyć sprawowaniu kontroli nad katolikami. Dzisiaj znaczna większość biskupów pozostaje w komunii ze Stolicą Apostolską. Papież Benedykt XVI chcąc przełamać trwający impas wystosował „List do katolików w Chinach" w maju 2007 roku, szukając tym samym przyczynku do pojednania w Kościele. Nadzieja na to pojednanie ukazała się na horyzoncie razem ze wzrostem współpracy pomiędzy wspólnotami obydwu Kościołów. Komunizm i sprawowanie kontroli Podróż naszych pracowników do Chin odsłoniła przed nami wyraźne znaki nadziei, jaka jest pokładana w podejmowanych wysiłkach na rzecz rozwiązanie problemów pomiędzy Kościołem oficjalnie uznawanym przez reżim a Kościołem podziemnym. Podróżując nocą zostaliśmy zaproszeni do obejrzenia ogromnego kościoła będącego jeszcze w budowie. Nad świątynią znajdował się napis w języku chińskim, który głosił „Zjednoczenie i komunia". Słowa te najlepiej oddają znaczenie tej budowli, którym jest pojednanie. W kościele pod jednym dachem wspólnie wielbią Boga oba Kościoły. Rozmawialiśmy z tamtejszymi parafianami: „Ten kościół jest piękny", powiedział jeden z nich. „Jest jedyny w swoim rodzaju w tej okolicy. Jest piękny, gdyż wszyscy możemy tu przyjść i wspólnie się modlić". Inny parafianin powiedział: „Przed rozpoczęciem prac budowlanych było nam bardzo ciężko. Uniemożliwiano nam modlitwę a czasami dochodziło do konfliktów. Teraz jest już znacznie lepiej. W naszym poszukiwaniu pojednania to Bóg znajduje pierwsze miejsce. Bez Niego nigdy, nigdy nie będziemy w stanie stanowić prawdziwej jedności". W innych wspólnotach kościelnych, które odwiedziliśmy księża z obu kościołów podziemnego i oficjalnego pracują razem w parafiach i nad innymi wspólnymi przedsięwzięciami.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
21°C Sobota
rano
29°C Sobota
dzień
31°C Sobota
wieczór
28°C Niedziela
noc
wiecej »