Względnie silne trzęsienie ziemi oceniane na 6,6 stopni w skali Richtera wystąpiło w czwartek u wybrzeży Chile - poinformowały amerykańskie służby geosejsmiczne USGS. Nie ma doniesień o ofiarach i szkodach.
Centrum wstrząsów znajdowało się 68 kilometrów na południowy zachód od liczącego ponad 100 tysięcy mieszkańców miasta Coquimbo (na północy kraju), na głębokości 10 kilometrów.
Według AP w położonej blisko 500 kilometrów na południe stolicy kraju, Santiago, zachwiały się budynki.
Chile leży w strefie szczególnie narażonej na trzęsienia ziemi. To właśnie w tym kraju, w okolicach Valdivii, miało miejsce w 1960 r. największe we współczesnych dziejach trzęsienie, zwane „wielkim trzęsieniem chilijskim”. Zginęło w nim ok. 3 tysiące ludzi.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.