Potężne trzęsienie ziemi o sile 6,7 w skali Richtera nawiedziło w środę środkowe Chile - poinformowały amerykańskie służby geologiczne. Wstrząsy odczuto nawet w Santiago, ponad 600 km od ich epicentrum.
Chilijska agencja kryzysowa podała, że trzęsienie nie wywołało tsunami; jak dotąd nie było też doniesień o stratach materialnych.
Według amerykańskiej agencji epicentrum wstrząsów znajdowało się ok. 100 km na południowy zachód od górniczego miasta Copiapo, na południe od rejonu wydobycia miedzi.
Jak podał chilijski Instytut Geofizyki, do trzęsienia doszło o godzinie 21.16 , a jego epicentrum znajdowało się 77 km na północny wschód od miasta Vallenar, 662 km na północ od stolicy, Santiago de Chile, na głębokości 43 km.
Według radia w Vallenar doszło do paniki, dziesiątki ludzi uciekały na odkrytą przestrzeń, a inni biegli do szkół w poszukiwaniu swoich dzieci.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.