Trzeba zwalczać tych, którzy żerują na ludzkim nieszczęściu. Nie można jednak instytucjonalnie zakazać ludziom dawania jałmużny. Tak kard. Renato Martino skomentował próby wprowadzenia we Włoszech zupełnego zakazu żebractwa.
Przewodniczący papieskich Rad ds. Migrantów i Podróżujących oraz Iustitia et Pax podkreślił, że państwo powinno pociągać do odpowiedzialności tych, którzy innych zmuszają do żebrania i czerpią z tego zyski. Dzieje się tak np. w przypadku wysyłanych na ulicę dzieci, czy ludzi specjalnie okaleczanych po to, by, wzbudzając litość, więcej zarobili. Kard. Martino wskazał, że poprzez jałmużnę niesiemy pomoc drugiemu człowiekowi i tego prawa nie można negować. Przypomniał o obowiązku państwa, które powinno stworzyć system opieki i pomocy socjalnej gwarantujący każdemu niezbędne do życia minimum. Jednocześnie w nawiązaniu do słów Jezusa: «Ubogich mieć zawsze będziecie» zauważył, że nawet największe wysiłki organizacji charytatywnych nie zaspokoją potrzeb współczesnych biednych. Stąd też konieczność międzyludzkiej pomocy, choćby w postaci jałmużny. Wszystko to z poszanowaniem godności każdego człowieka. „Żebranie jest podstawowym prawem tych, którzy są głodni i zmarznięci. Prawdziwy ubogi ma prawo, by starać się o kawałek chleba i prosić o pomoc swego bliźniego” – stwierdził przewodniczący papieskich Rad ds. Migrantów i Podróżujących oraz Iustitia et Pax.
Jest to jego pierwsza wizyta w tym kraju od początku pełnoskalowej agresji rosyjskiej.
"Niech Bóg ma litość dla nas. Niech oświeci sumienia sprawujących władzę".
Siostry ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej zapraszają na tygodniową kontemplację oblicza Matki Bożej.
Donald Trump przyjął nominację Partii Republikańskiej na urząd głowy państwa
Szlachetna Paczka potrzebuje ponad 10 tys. wolontariuszy do przeprowadzenia akcji w całej Polsce.