Choć ataki na chrześcijan nieco straciły na sile, z Indii wciąż napływają niepokojące informacje o kolejnych aktach przemocy. Nieudolność policji i brak zdecydowanego działania ze strony indyjskiego rządu ostrej krytyce poddał przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Indii.
Kard. Oswald Gracias stwierdził, że brak natychmiastowej reakcji, by powstrzymać antychrześcijańską rewoltę, jest „plamą na wizerunku Indii”. „Chrześcijanie w Orisie żyją w lęku. Nie wiedzą, co się stanie. Przynajmniej 25 kościołów zostało zniszczonych. Panuje przemoc, narasta wrogość. Zaapelowaliśmy do rządu, aby natychmiast interweniował” – poinformował Radio Watykańskie kard. Gracias. Przypomniał on, że już w grudniu miała miejsce fala przemocy wymierzonej w chrześcijan. „Po tamtych wydarzeniach sytuacja zaczęła się poprawiać, jednak napięcie pozostało – powiedział przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Indii. – Siły fundamentalistyczne nie chcą, aby Kościół angażował się na rzecz praw człowieka, na rzecz ubogich. Nie chcą, by Kościół przyczyniał się do podnoszenia poziomu życia tych ludzi: stąd biorą się problemy. Czego potrzeba obecnie? Modlitwy i wiary w Krzyż Chrystusa. Teraz, po tych aktach przemocy, musimy przeanalizować przyczyny i zapytać, jak tego uniknąć w przyszłości”. Na znak protestu wobec fali przemocy w najbliższy piątek, 29 września, w całych Indiach szkoły katolickie pozostaną zamknięte. Ponadto przewodniczący tamtejszego episkopatu wezwał wszystkie organizacje katolickie do przeprowadzenia pokojowych manifestacji na znak solidarności z chrześcijanami stanu Orisa. Ma to być zarazem jasny wyraz sprzeciwu wobec dokonującej się tam przemocy ze strony hinduistycznych fundamentalistów. Na 7 września kard. Varkey Vithayathil zapowiedział narodowy dzień modlitwy i postu.
Mówi bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego.
Otwarcie paryskiej katedry po wielkim pożarze odbędzie się 7 grudnia.