Pomimo protestów społeczności katolickiej w Hanoi władze kontynuują prace budowlane na terenie byłej siedziby delegata apostolskiego. Dwa buldożery prowadzą rozbiórkę zabudowań nuncjatury.
Terenu strzegą kordony policji, która broni dostępu protestującym katolikom. Prace rozpoczęto w piątek o godz. 4.30 rano. Nieco później w pobliskiej katedrze, a potem również w innych stołecznych kościołach zaczęły bić dzwony, wzywające wiernych do protestu. Miejscowy arcybiskup Joseph Ngo Quang Kiet skierował zażalenie do prezydenta i premiera kraju. Tej samej nocy niezidentyfikowani wandale sprofanowali ołtarz i oblali olejem figurę Matki Bożej w parafii Thai Ha, która również od kilku tygodni jest miejscem protestów społeczności katolickiej w Hanoi. Prześladowania Kościoła w Wietnamie nabrały nowego rozgłosu dzięki temu, że policja dotkliwie pobiła i aresztowała amerykańskiego reportera. Ben Stocking, szef biura agencji Associated Press, obserwował piątkowe protesty katolików przy dawnej watykańskiej placówce dyplomatycznej. Policjanci skonfiskowali mu aparat fotograficzny i bili go po głowie. Protest w tej sprawie skierowali już do władz w Hanoi agencja Associated Press, ambasada amerykańska oraz organizacja Reporterzy bez Granic. Wietnamskie władze oświadczyły, że o żadnym incydencie nic nie wiedzą.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.