Reklama

Rzeczpospolita nieślubnych dzieci

Są już w Polsce powiaty, w których połowa dzieci rodzi się w nieformalnych związkach. To nie tylko efekt większej skłonności do życia na kocią łapę - stwierdza "Rzeczpospolita".

Reklama

Rekordzistą jest powiat gryficki, gdzie 50,2 proc. dzieci rodzi się w "wolnych związkach"; na kolejnych miejscach są pow.: wałbrzyski (46,4 proc.), słubicki (46 proc.) i słupski (42,8 proc.) - wynika z raportu "Urodzenia pozamałżeńskie w Polsce" Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego.

Dlaczego tak się dzieje? Często to nie tylko kwestia skłonności do życia "na kocią łapę". - Tam, gdzie o pracę i pieniądze ciężko bardzo ważną pozycją w domowych budżetach jest wsparcie od państwa, a ludzie doskonale wiedzą, że wsparcie łatwiej je dostać, będąc samotnym rodzicem - wyjaśnia autor raportu Piotr Szukalski, demograf z UŁ.

Zdaniem twórców raportu to źle działający system pomocy popycha ludzi do takiego życia. Nieraz dochodzi do sytuacji pośrednich, gdzie dwoje ludzi bierze ślub kościelny, ale rezygnuje z cywilnego. W świetle prawa są więc osobami samotnie wychowującymi dzieci, przez co mają większe szanse na pomoc społeczną. Jednak w wypadku śmierci jednego z małżonków pojawiają się problemy z przejęciem pozostawionych przez zmarłego dóbr materialnych.

Wpływ czynnika ekonomicznego na liczbę dzieci rodzących się w nieformalnych związkach potwierdzają również lokalne władze.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
7°C Poniedziałek
wieczór
6°C Wtorek
noc
4°C Wtorek
rano
9°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama