Katolickie i protestanckie organizacje społeczne w Hondurasie przyłączyły się do apelu kard. Oscara Andrésa Rodrígueza Maradiagi w sprawie Iberoamerykańskiej Konwencji o Prawach Młodzieży.
Kontrowersyjny dokument ma zostać podpisany przez przywódców politycznych podczas szczytu iberoamerykańskiego, jaki odbędzie się w dniach 29-31 października w San Salvador. Specjalny list otwarty wystosowano do prezydenta Manuela Zelayi, wzywając go, aby nie podpisywał konwencji. W petycji, pod którą zebrano sto tysięcy podpisów, wskazuje się, że dokument zawiera ideologię sprzeczną z wartościami wyznawanymi przez społeczeństwo Hondurasu. Chodzi zwłaszcza o sposób rozumienia ludzkiej wolności i płciowości. Grozi to z jednej strony upowszechnianiem takich praktyk, jak aborcja, sterylizacja, czy zboczenia seksualne, a z drugiej godzi w instytucję rodziny oraz w jej prawa i obowiązki, zwłaszcza w dziedzinie zwierzchności rodzicielskiej. Przedstawiciele katolickich i protestanckich organizacji społecznych Hondurasu zwracają też uwagę, że za promocją różnego rodzaju „praw” stoją często bardzo konkretne interesy ekonomiczne ukierunkowane na wykorzystanie np. młodzieży do własnych celów.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.