W niemieckiej SPD zakończył się o północy z czwartku na piątek plebiscyt w sprawie utworzenia koalicji rządowej z CDU i CSU. W wzięło w nim udział ponad 300 tysięcy z 475 tysięcy uprawnionych do głosowania członków partii.
Wszystkie głosy zostaną zebrane w Berlinie, a ich liczenie rozpocznie się w piątek wieczorem. Wynik wewnątrzpartyjnego, prowadzonego korespondencyjnie referendum ma ogłosić w sobotę po południu szef SPD Sigmar Gabriel.
Przewodniczący CDU, CSU i SPD pod koniec listopada podpisali umowę koalicyjną.
Kierownictwo SPD podjęło jednak decyzję o przeprowadzeniu referendum w związku z silnymi oporami wśród szeregowych członków partii wobec koalicji z głównym politycznym przeciwnikiem - CDU/CSU.
Sigmar Gabriel ma jednak nadzieję, że socjaldemokraci zaakceptują współpracę z chadekami. Jeśli tak się stanie, to w niedzielę koalicjanci ujawnią podział stanowisk w nowym rządzie, a we wtorek Bundestag wybierze szefową CDU Angelę Merkel po raz trzeci na kanclerza.
Jeśli członkowie SPD odrzucą umowę, Merkel będzie mogła podjąć rozmowy koalicyjne z Zielonymi lub zdecydować się na rząd mniejszościowy. Trzecią opcją są przyspieszone wybory. Istniejąca teoretycznie możliwość utworzenia przez SPD, Zielonych i Lewicę rządu lewicowo-centrowego uważana jest - pomimo arytmetycznej większości - za nieprawdopodobną ze względu na polityczne różnice dzielące te trzy ugrupowania.
Głównymi celami są schronienia dla osób przesiedlonych oraz domy cywilne.
Sarkozy po raz kolejny przekonywał, że nie dopuścił się czynów, za które został skazany.
Czy zginęła z powodu tego, co było w tle na jednym z jej filmików?
Expres TATRAN jadący z Koszyc do Bratysławy najechał na tył pociąg Nitra-Bratysława.