Bielscy ekolodzy doradzają, jak przygotować się do świąt Bożego Narodzenia, by pomóc sobie, bliźnim i środowisku.
Zdaniem przedstawicieli Klubu Gaja warto kupować żywe choinki, gdyż sztuczne nie ulegają biodegradacji i nawet wyrzucane raz na 10 lat będą się rozkładać przez stulecia. Prezes Klubu Gaja, Jacek Bożek, przypomina, że produkcja sztucznych drzewek pochłania ogromne ilości energii, naturalne zaś pochodzą z tzw. zasobów odnawialnych. Bożek zachęca także, by podczas odławiania, transportowania i sprzedaży karpi zadbać o etyczne podejście do zwierząt. „Nie zgadzaj się na pakowanie jeszcze żywego karpia do folii, na trzymanie stłoczonych ryb w zbyt małych pojemnikach, na publiczne zabijanie tych zwierząt. Dlaczego nie można przyjść z wiaderkiem na rybę do sklepu, albo poprosić o zabicie ryby na miejscu, ale nie na oczach ludzi?” – zauważa. Ekolog przypomina także, że tradycyjny stół wigilijny w Polsce nigdy nie uginał się od nadmiaru jedzenia, a tym bardziej od owoców, słodyczy i pożywienia sprowadzanego z drugiego końca świata. „Warto pamiętać o tzw. food miles, czyli o odległości, jaką pokonuje jedzenie zanim trafi na talerz. Im więcej food miles tym m.in. większe koszty transportu i szkód, jakie on wyrządza, a mniejsze wartości odżywcze naszego jedzenia” – przekonuje. Według Bożka, nie warto także ulegać chwilowym emocjom i kupować żywych zwierząt jako prezentu. „Handel egzotycznymi zwierzętami doprowadził do tego, że wiele gatunków jest zagrożonych wyginięciem. Różowy nosek żywego zwierzęcia czy jego zagadkowe spojrzenie przestaną zachwycać, gdy trzeba będzie wyjechać na wakacje. Zwierzę nie jest rzeczą – żyje wiele lat, wymaga opieki i zaangażowania” – przypomina. W opinii bielskiego działacza, konsumpcjonizm i hiperkonsumpcja nie są pojęciami wziętymi z filmów science fiction, lecz opisują otaczającą nas rzeczywistość. „Społeczeństwa zachodniej Europy wydają na dobra i usługi więcej pieniędzy niż mają. Polacy także coraz częściej żyją na kredyt. Nasze pieniądze, także te wydawane w ferworze świątecznych zakupów, kształtują świat” – dodaje. Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne "Klub Gaja" jest jedną z najaktywniejszych i najbardziej wpływowych grup ekologicznych w Polsce. Powstało na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Zrzesza kilkuset członków. W najbliższy poniedziałek, 22 grudnia, członkowie Klubu zorganizują w stolicy Podbeskidzia specjalną akcję pt. „Jeszcze żywy karp”. Od hodowców ekolodzy wykupią żywe karpie, które następnie symbolicznie wypuszczą na wolność. Następnie przedstawią krótki happening, podczas którego przedstawiciele ekologów zostaną „zapakowani” w folię. W ten sposób będą przekonywać o niewłaściwym traktowaniu ryb o okresie przedświątecznym.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.