Ugrupowanie Tamilskich Tygrysów i lankijska armia odrzuciły apel katolickich i anglikańskich biskupów o świąteczny rozejm.
Lokalni hierarchowie obu Kościołów Sri Lanki zaapelowali 16 grudnia o kilka dni względnego spokoju na czas Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Wezwali też do utworzenia przy współpracy z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem strefy bezpieczeństwa, w której mogłaby się schronić ludność cywilna. Przedstawiciel sił rządowych kategorycznie zapowiedział, że wojsko nie zaprzestanie walk, dopóki Tygrysy nie złożą broni. W ostatnich dniach trwają tam szczególnie zacięte walki z użyciem broni ciężkiej o miasto Kilinochchi, które tamilscy rebelianci uznają za swą stolicę. Doniesienia prasowe mówią o licznych ofiarach po obu stronach. W sumie trwający od 25 lat konflikt kosztował już życie 70 tys. osób.
Za obronę powstańców styczniowych w 1863 r. car skazał duchownego na wygnanie w głąb Rosji.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".