Cierpienie ofiarowane Bogu wzmacnia Kościół - przypomniał abp Józef Życiński 11 lutego, podczas obchodów Światowego Dnia Chorego w Lublinie.
Metropolita wraz z kapelanami służby zdrowia odprawił w archikatedrze Mszę św. w intencji chorych, niepełnosprawnych, a także tych, którzy na co dzień towarzyszą im w cierpieniu. Abp Życiński podkreślił, że cierpienie może być wyrazem miłości i więzi z Kościołem. Zauważył, że w czasie swej kapłańskiej posługi często spotykał ludzi, którzy potrafili zdobyć się na heroiczny i trudny gest zawierzenia bólu Chrystusowi i realizować to w wielkim stylu. Opowiadając o swoich kontaktach z chorymi, arcybiskup tłumaczył, ból i cierpienie można ofiarować w intencji wspólnoty Kościoła, wypraszając w ten sposób łaskę dla wszystkich. Przypomniał, że największe Boże dzieła „dokonują się w samotnych zmaganiach z cierpieniem i bólem, w godzinie Golgoty”. Zwrócił też uwagę na przejawy „chorób kulturowych”, gdy "cierpieniem" bywa nieotrzymanie wymarzonego stanowiska prezesa czy europosła. - Zastanawiam się kto w naszej cywilizacji jest chory i kto tak naprawdę powinien obchodzić dzień chorego - mówił arcybiskup. - Wy, którzy pomimo cierpienia potraficie odkryć sens krzyża czy ci, którzy zapominając o poczuciu honoru, o normalnych proporcjach między wartościami, chcą błysnąć w mediach, zaistnieć jako liderzy jednego sezonu? – pytał. Metropolita lubelski podkreślił, że ukazanie sensu cierpienia jest zadaniem chrześcijan. - Jest to dzieło trudne. Nie można moralizować, że cierpienie automatycznie uszlachetnia, bo byłoby to uproszczenie. Czasem to cierpienie potrafi znokautować, przybić, zniechęcić, rozczarować – mówił. Dodał, że mimo to jest wiele „pięknych dusz, które dopiero na szlaku krzyża odczytały swoją rolę, swoje miejsce wyznaczone przez Boga”. Dodał, że najgłębszym sensem Dnia Chorego jest właśnie świadectwo i dziękował za nie zgromadzonym w archikatedrze, a także ich opiekunom, wolontariuszom, pracownikom służby zdrowia, placówek opieki, hospicjów. W świecie, gdzie tak wiele egoizmu, gdzie prywatny sukces urasta do rangi najwyższej wartości, wasza obecność staje się symbolem, że nie wszyscy są egoistami troszczącymi się tylko o własne interesy – powiedział.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.