Ze zdecydowaną krytyką metody zapłodnienia in vitro wystąpił wczoraj poseł Jarosław Gowin (PO). Przyznał, że gdyby to zależało od niego wprowadziłby w Polsce moratorium na stosowanie tej metody.
Podczas debaty „In vitro – droga do szczęścia?”, w gmachu Papieskiego Wydziału Teologicznego Bobolanum w Warszawie spotkali się zwolennicy i przeciwnicy tej metody. Publicysta „Gazety Wyborczej” Sławomir Zagórski ocenił, że tzw. ustawa Gowina jest próbą wprowadzenia w Polsce złego prawa. Zarzucił też posłowi PO, że w kierowanym przez niego zespole bioetycznym powołanym przez premiera, zdecydowaną przewagę mieli konserwatyści, zaś sam Gowin miał z góry sprecyzowane, konserwatywne poglądy w tej dziedzinie. Prof. Jacek Zaremba, członek zespołu bioetycznego, który odciął się od końcowego raportu i treści „ustawy Gowina” powiedział, że zdecydowana większość środowiska medycznego w tym ginekologów i położnych opowiada się za in vitro. Profesor polemizował z argumentami przeciwników tej metody, iż w praktyce oznacza to eliminację „nadliczbowych” embrionów. Przecież – podkreślał - także przy naturalnym zapłodnieniu część zarodków obumiera a więc jest eliminowanych przez samą naturę a ponadto trudno jednoznacznie określić moment, w którym możemy mówić o powstaniu istoty ludzkiej. Powołał się przy tym na stanowisko judaizmu, w którym momentem tym jest zagnieżdżenie się embrionu w macicy. Podobne orzeczenie zapadło w - ultrakatolickiej jak podkreślił prof. Zaremba - Irlandii, kiedy to sąd orzekł, iż ochrona prawna przysługuje embrionowi od tego właśnie momentu. Z kolei dominikanin, bioetyk o. Robert Plich podkreślał, że z etycznego punktu widzenia moment zagnieżdżenia się embrionu w macicy nie jest żadnym przełomem. Jego zdaniem nie ma uzasadnienia dla pozbawienia prawnej ochrony zarodka także we wcześniejszej, pozaustrojowej fazie, co jest częścią procedury in vitro. „Dlaczego ochrona należy się każdemu zarodkowi? - pytał dominikanin? Ponieważ w każdym zarodku zagnieżdżona jest nieśmiertelna dusza”. O. Plich odniósł się też do argumentów zwolenników in vitro, że sama natura eliminuje niektóre zarodki, które obumierają. „Może te, które obumierają nie są wyposażone w nieśmiertelną duszę? Ale nawet gdyby założyć, że ją mają, to może powinniśmy traktować te istnienia podobnie jak ofiary wielkich kataklizmów, takich jak powodzie czy trzęsienia ziemi?” - zastanawiał się dominikanin. Także dla Jarosława Gowina argument mówiący o naturalnym obumieraniu części zarodków nie przemawia na rzecz in vitro. „Naturalne jest także to, że każdy z nas umrze. Ale czy z tego, że umrzemy ma wynikać, że możemy wyodrębnić jakąś grupę ludzi, która – np. z uwagi na rasę czy wyznanie – ma umrzeć?” W podobny sposób Gowin polemizował z prof. Zarembą, który podawał konkretne przykłady dzieci urodzonych dzięki metodzie in vitro, także z embrionów uprzednio zamrożonych. „To, że się rodzą to rzecz piękna. Ale czy w imię tego można tysiące innych embrionów skazywać na śmierć?” - pytał poseł PO.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.