W Medellin w Kolumbii odbył się pogrzeb zamordowanego 22 lutego katolickiego kapłana - donosi Radio Watykańskie.
58-letni ks. Juan Gonzalo Aristizabal był znany z zaangażowania duszpasterskiego i charytatywnego. Ciało znaleziono w jego własnym samochodzie w pobliżu tamtejszego uniwersytetu. Oględziny zwłok wykazały śmierć przez mechaniczne uduszenie. Trwa policyjne dochodzenie w sprawie zabójstwa. W związku ze śmiercią ks. Gonzalo arcybiskup Medellin, Alberto Giraldo Jamarillo, wydał oświadczenie, w którym potępił akty przemocy skierowane przeciw życiu ludzkiemu, zwłaszcza gdy chodzi o osoby oddane sprawie ewangelizacji i polepszeniu losu społeczeństwa. Potępienie zabójstwa na duchownych wyraził też prezydent Alvaro Uribe, który osobiście znał i cenił ks. Gonzalo. Szef państwa wyznaczył nagrodę za informację o sprawcach mordu. Dramat w Medellin rozegrał się niemal w przeddzień inauguracji kościelnej kampanii mającej na celu wyjście z niekończącego się konfliktu zbrojnego w Kolumbii, którego ubocznym skutkiem jest m.in. wysoka przestępczość. Tamtejszy episkopat promuje od 24 lutego ideę wielkiego Narodowego Porozumienia na rzecz Pokoju i Pojednania. Kościelna Komisja ds. Pojednania Narodowego stara się w ten sposób przekonać różne czynniki społeczne i polityczne do ugody w podstawowych punktach. Zdaniem episkopatu pozwoliłoby to przezwyciężyć wrogość skłóconych środowisk, wejść na drogę negocjacji i przywrócić krajowi stabilność.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.