Reklama

Wywiad PRL na tropie księdza Jerzego

"Wywiadowcy z Rzymu informowali o różnicy zdań między papieżem a prymasem w sprawie zabójstwa księdza Jerzego. Kardynał Glemp miał mówić, że mimo dobrych intencji Jaruzelskiego i Kiszczaka na razie nie uda się ustalić zleceniodawców morderstwa. Jan Paweł II miał zaś twierdzić, że »zleceniodawcy zabójstwa istnieją«" - pisze na łamach Rzeczpospolitej historyk Sławomir Cenckiewicz.

Reklama

"Szef wywiadu uspokajał też elitę PRL, zapewniając, że ani w Watykanie, ani w polskim episkopacie nikt nie myśli o beatyfikacji ks. Jerzego. Na potwierdzenie przywoływał w tym miejscu słowa abp. Dąbrowskiego, który miał w Rzymie oświadczyć, że "episkopat nie dopuści, aby doszło w tym przypadku do pomieszania wiary z polityką"" - czytamy. Stanowisko prymasa Glempa podzielali także inni biskupi, m.in. abp Henryk Gulbinowicz czy sekretarz episkopatu Polski abp Bronisław Dąbrowski, "co z satysfakcją podkreślano w meldunkach wywiadowczych". Według relacji "źródła nr 13963" zarówno Dąbrowski, jak i Gulbinowicz wpłynęli na złagodzenie stanowiska Jana Pawła II w sprawie zabójstwa ks. Jerzego, aby przez to pomóc ekipie Jaruzelskiego obawiającej się "zaburzeń społecznych". Również doradca prymasa Polski Romuald Kukułowicz wygłaszał podobne opinie - pisze Cenckiewicz. Również w następnych latach władzom PRL zależało, aby sprawę śmierci ks. Popiełuszki prezentowano wyłącznie przez pryzmat wersji przygotowanej przez kierownictwo PZPR i MSW. Podczas jednej z rozmów ze stroną watykańską w 1985 r. powiedział o tym wprost minister Adam Łopatka, szantażując jednocześnie polski Kościół: "Władze państwowe są za tym, aby strona kościelna przyjęła w tej sprawie inną metodę postępowania w myśl hasła: "ciszej nad tą trumną". Jeśli obecna koncepcja i akcja wykorzystania tego tragicznego wydarzenia przeciw władzom i spokojowi społecznemu miałaby być kontynuowana, to władze mogą opublikować dane "kim naprawdę był ks. J. Popiełuszko", bowiem zgromadzone informacje o nim i jego działalności bardzo mocno odbiegają od obrazu, który chce mu się nadać w koncepcji kościelnej. Zależy nam na tym, aby do tego nie doszło". Jak wyjaśnia Cenckiewicz, po argument ten sięgali komuniści także później, zwłaszcza w okresie przygotowań do pielgrzymki Jana Pawła II w 1987 r. Komunistom, ale też niektórym "realistom" w Kościele zależało, aby papież nie nawiedził grobu księdza Jerzego i nie akcentował jego postaci w kazaniach. "Na szczęście Jan Paweł II nie uległ sugestiom ludzi, których zachowanie świadczyło o ich wrogości wobec księdza Jerzego. Miejmy nadzieję, że obecnie nie przeszkodzą oni w wyniesieniu do chwały ołtarzy kapłana, który ostatecznie obnażył zło komunizmu, pokonując je dobrocią i odwagą" - konstatuje Cenckiewicz.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
7°C Wtorek
dzień
9°C Wtorek
wieczór
wiecej »

Reklama