Prymas Glemp: Nigdy nie byłem przeciw procesowi beatyfikacyjnemu ks. Popiełuszki

Brak komentarzy: 0

KAI/jk

publikacja 05.03.2009 22:08

Prymas Józef Glemp zaprzecza tezie, jakoby miał być przeciwny rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego Popiełuszki.

W 2000 r. podczas publicznego rachunku sumienia na Placu Teatralnym w Warszawie z okazji Wielkiego Jubileuszu chrześcijaństwa, Ksiądz Prymas mówił: „Pozostaje na moim sumieniu ciężar, że nie zdołałem ocalić życia księdza Jerzego Popiełuszki, mimo wysiłków podejmowanych w tym kierunku. Niech mi to Bóg przebaczy, może taka była Jego święta wola". Jak należy zinterpretować te słowa? - Owszem, mogłem ks. Jerzego wysłać poza Warszawę przymusowo, jednak za cenę utraty mojego autorytetu, więcej – autorytetu Kościoła. Tego nie zrobiłem. A może można było wymyślić jakiś inny sposób ratunku, rozmowy z Jaruzelskim w obronie ks. Jerzego, delegacje z perswazją czy coś podobnego? Nie wiem. Może wolą Bożą było ukazanie męczennika nowych czasów. A gdyby Ksiądz Prymas jeszcze raz miał przeżyć tę sytuację. Czy nakazałby ks. Popiełuszce wyjazd z Warszawy? - Nie nakazałbym. Kościół musi iść drogą prawdy. Gdyby arcybiskup Warszawy dał znak, że współpracuje z władzami i ugina się pod ich groźbami, byłby to jeszcze większy cios dla Kościoła. Nie mogłem okazać się ustępującym. Rozmawiałem o tym później z Janem Pawłem II, który rozumiał moje stanowisko. Kiedy możemy oczekiwać beatyfikacji ks. Jerzego? - Jestem przekonany, że beatyfikacja ks. Jerzego nastąpi. Jednak możemy się jej spodziewać wtedy, gdy wyciszą się dyskusje, które obecnie się toczą. Wówczas, kiedy więcej dowiemy się o przyczynach i rzeczywistych mocodawcach tej śmierci. Do wyjaśnienia pozostaje wątek radzieckich towarzyszy. Być może mieli pod opieką Grzegorza Piotrowskiego. Nie spodziewam się więc szybkiej beatyfikacji. Nie sądzę także, aby kongregacja kierowała się okrągłymi rocznicami. Kościół trwa w perspektywie stuleci. Jak Księdzu Prymasowi podobał się film Rafała Wieczyńskiego? - Film doskonale pokazuje, że polityka była tylko tłem, na którym odsłania się tajemnica prawdziwej świętości ks. Popiełuszki. Jest to dobry film, choć ma pewne dłużyzny, a drobiazgowa faktografia przeważa nieco nad stroną artystyczną. W jakiej mierze ks. Popiełuszko może być wzorcem świętości na dzisiejsze czasy? - Postrzegam go przede wszystkim jako wzorzec dla kapłanów. Jest wzorem oddania się wiernym bez patosu, w partnerskiej współpracy, nie zatracając przy tym kapłańskiego autorytetu. Kapłanem, który potrafił zawsze dopominać się o sprawy Boże i o poszanowanie godności człowieka. Jest też wzorcem dla społeczeństwa, jak odwoływać się do Bożej Opatrzności i jak pozostać wiernym głoszonym zasadom – do końca. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Marcin Przeciszewski
Pierwsza strona Poprzednia strona strona 5 z 5 Następna strona Ostatnia strona