Przełożony prowincji niemieckiej schizmatyckiego Bractwa św. Piusa X, ks. Franz Schmidberger, skrytykował oświadczenie biskupów niemieckich ogłoszone na zakończenie wiosennego zebrania plenarnego w Hamburgu.
– Waszej postawy nie cechuje duch braterstwa - powiedział ksiądz lefebrysta 6 marca w Stutgarcie. Jego zdaniem, zamiast poszukiwać dialogu, biskupi postąpili „wbrew sygnałom z Rzymu”. Bractwo św. Piusa X zażądało od Konferencji Biskupów Niemieckich wycofania „oszczerczego zarzutu” antysemityzmu i antyjudaizmu. W 9-punktowym oświadczeniu niemiecka prowincja Bractwa stwierdza, że „od nieszczęsnych wypowiedzi na temat Holokaustu” biskupa tradycjonalistów Richarda Williamsona odcięło się „jasno i w sposób nie budzący wątpliwości”. Zapewniono też, że lefebryści nie odrzucają Soboru Watykańskiego II. Dokument biskupów niemieckich ogłoszony 5 marca na zakończenie wiosennego zebrania plenarnego episkopatu w Hamburgu stwierdza m.in., że mimo zniesienia ekskomuniki Bractwo św. Piusa X w dalszym ciągu nie jest częścią Kościoła. - Oczekiwanie Konferencji Biskupów Niemieckich, że Bractwo przyjmie w całości postanowienia II Soboru Watykańskiego, są niczym innym, jak tylko zakończeniem dialogu „jeszcze zanim ten się w ogóle rozpoczął” - stwierdził ks. Schmidberger. Jego zdaniem biskupi nie chcą prowadzić dyskusji na temat kontrowersyjnych z punktu widzenia Bractwa elementów Soboru i w związku z tym chcą utworzyć „strefy tabu”. Tym samym „niektórzy biskupi” odrzucają wytyczoną przez Benedykta XVI „drogę wyjaśniania i pojednania”. „Ta sprzeczność z papieżem nie jest dziś jeszcze wyraźna, ale od dawna zarysowuje się w wielu wypowiedziach” - uważa Bractwo św. Piusa X podkreślając, że „pełna jedność” Bractwa z Kościołem katolickim jest wyłącznie sprawą Rzymu, a nie Konferencji Biskupów Niemieckich.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.