Ulicami Waszyngtonu, pomimo mrozu, przejdzie kilkaset tysięcy osób. "Łączę się w modlitwie z planowanym w Waszyngtonie «Marszem dla życia». Niech Bóg nam pomoże szanować każde życie, zwłaszcza najbardziej kruche" - napisał na Twitterze po angielsku i hiszpańsku Papież Franciszek. Odbywa się on po raz 41., w rocznicę legalizacji aborcji w USA.
Po raz 41. w Stolicy Stanów Zjednoczonych odbywa się Marsz dla Życia. Ma on miejsce zawsze w rocznicę decyzji Sądu Najwyższego z 22 stycznia 1973 roku (sprawa Roe v.Wade), która doprowadziła do legalizacji aborcji. W zeszłym roku Marsz zgromadził ponad 500 tys. ludzi. Obrońcy życia upominają się co roku o los najbardziej bezbronnych. Marsz dla życia to największa demonstracja pro-life w Stanach Zjednoczonych. „Łączę się w modlitwie z planowanym w Waszyngtonie »Marszem dla życia«. Niech Bóg nam pomoże szanować każde życie, zwłaszcza najbardziej kruche" - napisał na Twitterze po angielsku i hiszpańsku Papież Franciszek. Od 1973 r. w Stanach zginęło ponad 50 milionów dzieci nienarodzonych. Zasadniczym celem protestu jest dążenie do delegalizacji aborcji. Uczestnicy marszu przekazują kongresmanom petycje. Marsz gromadzi ludzi różnych religii, różnych opcji politycznych, ale większość z nich to młodzi katolicy. W przeddzień marszu w Narodowym Sanktuarium w Waszyngtonie odbyło się modlitewne czuwanie. Młodzież miała też specjalną Mszę w Verizon Center – wielkiej hali sportowej w centrum stolicy. Marsz dla życia, mimo, że jest największą doroczną demonstracją odbywającą się w Waszyngtonie, jest ignorowany przez mainstreamowe media. Waszyngtoński marsz pomimo bardzo mroźnej pogody, rozpocznie się o godz. 11.30 czasu lokalnego (o 17.30 czasu polskiego). Można oglądać relację na żywo na stronie telewizji EWTN (www.ewtn.com)
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.