Łukasz Kubot i szwedzki tenisista Robert Lindstedt zagrają w finale debla wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne. Awans do decydującego spotkania zapewniło im zwycięstwo nad francuskim duetem Michael Llodra, Nicolas Mahut 6:4, 6:7 (12-14), 6:3.
Rozstawiony z numerem 14. polsko-szwedzki duet miał szansę zakończyć spotkanie z Llodrą i Mahutem (13.) w dwóch setach, ale zmarnował pięć piłek meczowych w tie-breaku. W kolejnej partii skorzystał zaś z trzeciej okazji na zapewnienie sobie awansu.
Kubot i Lindstedt rozegrali w czwartek trzeci z kolei trzysetowy pojedynek w Melbourne. W środę wygrali z rosyjsko-białoruskim duetem Michaił Jużny i Maks Mirnyj 6:4, 5:7, 6:2, a w 1/8 finału pokonali Chorwata Ivana Dogiga i Brazylijczyka Marcelo Melo 5:7, 6:4, 6:4. Wcześniej wyszli zwycięsko z meczu z reprezentantami gospodarzy Benjaminem Mitchellem i Jordanem Thompsonem 6:1, 6:3, a na otwarcie uporali się z Argentyńczykiem Frederico Delbonisem i Hiszpanem Albertem Ramosem 6:3, 6:2.
Występ w finale tegorocznego Australian Open to najlepsze osiągnięcie 31-letniego Polaka w grze podwójnej nie tylko w tym turnieju, ale także we wszystkich imprezach Wielkiego Szlema. Urodzony w Bolesławcu zawodnik w 2009 roku w parze z Austriakiem Oliverem Marachem dotarł w Melbourne do półfinału.
Lidnstedt największe dotychczas sukcesy w deblu odnosił wraz z Rumunem Horią Tecau. Trzy razy z rzędu wystąpili w decydującym meczu Wimbledonu (2010-12), ale za każdym razem musieli uznać wyższość rywali.
Kubot uczestniczył w tegorocznym Australian Open także w zmaganiach singlistów, w których przegrał swój pierwszy mecz.
Wynik meczu półfinałowego gry podwójnej mężczyzn wielkoszlemowego Australian Open:
Łukasz Kubot, Robert Lindstedt (Polska, Szwecja, 14) - Michael Llodra, Nicolas Mahut (Francja, 13) 6:4, 6:7 (12-14), 6:3.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.