W zgiełku dziennikarskich poszukiwań sensacji byliśmy epatowani zapowiedziami pierwszej encykliki Ojca Św. Benedykta XVI. Oczekiwano dokumentu programowego, za-powiadającego linię pontyfikatu. I chyba Papież wszystkich zaskoczył, przypominając fun-damentalną i odwieczną Prawdę, że Bóg jest miłością.
Spójrzmy na adresatów encykliki. Skierowana ona jest DO BISKUPÓW, PREZBITERÓW I DIAKONÓW, DO OSÓB KONSEKROWANYCH I WSZYSTKICH WIERNYCH ŚWIECKICH czyli do całego Kościoła wymieniając wszystkie grupy, bo każda z nich znajdzie konkretne wezwanie skierowane do nich. A więc czytając encyklikę wyróżniamy w niej dwa poziomy. Pierwszy to jedność miłości w stworzeniu i historii zbawienia człowieka, drugi zaś Caritas: dzieło miłości dokonywane przez Kościół. Encyklika porusza wiele wątków, jednak naszą uwagę skupimy jedynie na wybranych zagadnieniach poruszanych w treści encykliki. Konkretnie chodzi o wieloaspektowe relacje miłości między kobietą i mężczyzną w małżeństwie oraz o zadania Kościoła w wypełnianiu dzieł miłości w świecie. Na wstępie Benedykt XVI porządkuje pojęcia podstawowe, tak aby określić jednoznacznie jak rozumie słowo miłość, ponieważ w czasach współczesnych słowo to jest wieloznaczne: od caritas i agape, po prostytucję, zezwierzęcenie i perwersję seksualną. Papież zatrzymuje się też nad szczególnym wymiarem miłości ludzkiej, miedzy mężczyzną i kobietą. Polemizuje z częstymi zarzutami wobec Kościoła, że poprzez różnorakie nakazy i zakazy krępuje to, co jest w życiu małżeńskim najpiękniejsze. Na bazie Pisma św. Starego i Nowego Testamentu oraz historyczno-kulturowych uwarunkowań konkluduje wnioskiem, że „eros jest niejako zakorzeniony w naturze człowieka; Adam poszukuje i „opuszcza ojca swego i matkę swoją”, by odnaleźć niewiastę; jedynie razem przedstawiają oni całokształt człowieczeństwa, stając się „jednym ciałem”. Nie mniej ważny jest drugi aspekt: ze względu na ukierunkowanie zawarte w akcie stwórczym, eros kieruje człowieka ku małżeństwu, związkowi charakteryzującemu się wyłącznością i definitywnością; tak i tylko tak urzeczywistnia się jego głębokie przeznaczenie.” (Deus caritas est, 11) Tak więc wszelkie zakazy i nakazy prawa Bożego stoją jedynie na straży tej Miłości, zarówno cielesnej jak i duchowej, która została zaplanowana już w akcie stwórczym (....Mężczyzną i niewiastą stworzył ich....por. Rdz 1, 27). Z tego tytułu nie można postawić zarzutu, że wymiar zjednoczenia fizycznego małżonków jest w jakiś sposób nieczysty, lub też jakościowo gorszy od miłości agape, ponieważ wyszedł niejako z tej samej, Bożej ręki. Człowiek może źle korzystać ze swojej seksualności, jednak ona sama z natury jest dobra. Realizacja relacji międzyosobowych w małżeństwie odbywa się między mężczyzną i kobietą tylko na zasadzie wzajemnego obdarowywania siebie miłością wyłączną i wierną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.