W Kijowie noc ze środy na czwartek minęła spokojnie. Na ulicy Hruszewskiego demonstranci kontynuowali wyświetlanie reportaży na ekranie zwróconym do milicjantów. Na drugim końcu ulicy na prowizorycznym boisku odbył się mecz piłkarski.
Mróz w ukraińskiej stolicy zelżał. Na barykadach zagradzających prowadzącą od placu Europejskiego do dzielnicy rządowej ulicę Hruszewskiego czuwało w nocy kilkudziesięciu demonstrantów.
Na zamontowanym na ostatniej barykadzie ekranie - podobnie jak w ciągu kilku wcześniejszych nocy - wyświetlano materiały sympatyzujących z ukraińską opozycją telewizji. Ponad trzydziestu milicjantów, stojących w szeregu po drugiej stronie barykady, chcąc nie chcąc musiało je oglądać.
Z drugiej strony ulicy Hruszewskiego, w bocznej części wyłożonego kostką brukową placu Europejskiego, postawiono dwie zbite z desek bramki. Demonstranci na prowizorycznym boisku grali w piłkę do późnych godzin nocnych. W znajdującym się przy tym placu Domu Ukraińskim na dużym ekranie demonstranci oglądali filmy.
Spokojnie było w nocy również na Majdanie Niepodległości, na którym znajdowało się kilka tysięcy ludzi. Większość z nich spała w namiotach, zajętym budynku związków zawodowych lub grzała się przy ogniu rozpalonym w beczkach.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.