Cztery lata temu pokazał nam Wietnam, jakiego komuniści nie pokazują turystom. Dziś Le Quoc Quan, znany na Zachodzie adwokat z parafii redemptorystów w Hanoi, odsiaduje wyrok za fikcyjne przestępstwo. W czasie rozprawy apelacyjnej upadł na ziemię z wycieńczenia.
Przez lata bronił w sądach ludzi skazywanych, jak on teraz, za rzeczy, których się nie dopuścili. Jego klientów łączyło jedno: sprzeciw wobec bezprawnych poczynań władz komunistycznych. Wielu ze skazywanych było, jak on, związanych z parafią Thai Ha w Hanoi – najbardziej chyba „wywrotowym” dziś miejscem w Wietnamie, regularnie ograbianym z kolejnych fragmentów ziemi. Quan bronił ludzi, ale sam też nieraz trafiał za kratki. – Przyzwyczaiłem się, że co jakiś czas jestem pod ściślejszą kontrolą, czasem muszę kombinować, jak wyjść z domu niepostrzeżenie – mówił mi ze śmiechem cztery lata temu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.