Holendrzy, Brytyjczycy i Duńczycy podrywali w środę po południu swe myśliwce, gdy para rosyjskich bombowców zbliżała się do ich przestrzeni powietrznej nad Morzem Północnym.
Myśliwce tych trzech krajów NATO eskortowały rosyjskie maszyny, dopóki te nie zmieniły kursu. Holendrzy zidentyfikowali je jako Tu-95 (w nomenklaturze NATO - Bear); te bombowce strategiczne dalekiego zasięgu mogą przenosić broń nuklearną.
Holenderskie ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym przypomniano, że takie incydenty już się zdarzały, ostatnio 21 marca, a przedtem 10 września zeszłego roku.
Rzeczniczka brytyjskiego resortu obrony podkreśliła, że rosyjskie samoloty przez cały czas znajdowały się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
Reuters pisze, powołując się na opinie ekspertów, że Rosjanie wykonują takie loty, "by przypomnieć światu o swej potędze wojskowej i żeby testować systemy obrony przeciwlotniczej innych krajów".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.