MSZ Rosji wezwało w czwartek Zachód, by wpłynął na władze w Kijowie w celu powstrzymania na Ukrainie groźby "katastrofy narodowej". Kijów powinien bezzwłocznie przerwać działania zbrojne we wschodnich regionach Ukrainy - oznajmiło ministerstwo.
"Po raz kolejny żądamy od władz w Kijowie, by przerwały bratobójczą wojnę i rozpoczęły realny dialog narodowy ze wszystkimi siłami politycznymi i przedstawicielami regionów kraju w celu poszukiwania dróg wyjścia Ukrainy z bardzo głębokiego kryzysu" - głosi oświadczenie na stronie internetowej MSZ Rosji.
Resort zaznacza, że po raz kolejny apeluje do "zachodnich partnerów" Rosji, aby "użyli wszelkich swoich wpływów na Kijów, tak by powstrzymać przybliżanie się Ukrainy do katastrofy narodowej".
MSZ Rosji ocenia, że bez wycofania wojsk ze wschodnich regionów na Ukrainie nie będzie pokoju. Ministerstwo zaznacza, że uważa za aktualne ustalenia dotyczące rozwiązania kryzysu ukraińskiego podjęte w Genewie 17 kwietnia. Stronami tego porozumienia były: USA, Unia Europejska, Ukraina i Rosja.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.