Prezydent USA Barack Obama powiedział we wtorek, że będzie prosił Kongres o zatwierdzenie 1 mld dolarów na wsparcie sojuszników Stanów Zjednoczonych. Dodał, że będzie to "mocnym przejawem trwałego zaangażowania w bezpieczeństwo sojuszników w NATO".
Obama podczas wspólnej konferencji prasowej z polskim prezydentem Bronisławem Komorowskim powiedział, że chciałby ogłosić nową inicjatywę wzmacniającą bezpieczeństwo sojuszników USA.
"Będę prosił Kongres o zatwierdzenie 1 mld dolarów na wsparcie tego wysiłku, co będzie mocnym przejawieniem trwałego zaangażowania w bezpieczeństwo naszych sojuszników NATO" - zaznaczył.
Podkreślił, że dzięki wsparciu Kongresu, USA mają zamiar rozmieścić więcej sprzętu w Europie. "Będziemy rozszerzać zakres naszych ćwiczeń i szkoleń z sojusznikami, by zwiększyć gotowość naszych sił. I wiem, że pan prezydent stoi na czele wysiłków zmierzających do modernizacji polskiej armii, jesteśmy bardzo wdzięczni za to, co właśnie powiedział, o jeszcze zwiększeniu tego zaangażowania" - podkreślił.
Zapowiedział, że USA mają też zamiar "zwiększyć ilość personelu amerykańskiego, jednostek wojskowych i powietrznych, cały czas rotującego się w Europie Środkowo-Wschodniej". "Będziemy też zwiększać nasze partnerstwo z przyjaciółmi, takimi jak Ukraina, Mołdawia i Gruzja, którzy muszą troszczyć się o swoje własne bezpieczeństwo" - zadeklarował.
Biały Dom podał w komunikacie, że wspomniany miliard dolarów zostanie wykorzystany na nasilenie manewrów, misji szkoleniowych i rotacji wojsk powietrznych i lądowych w Europie. Pieniądze mogą też służyć rozwijaniu zdolności wojskowych w krajach, które nie są członkami NATO, np. na Ukrainie, w Gruzji i Mołdawii, by umożliwić im współpracę z USA i ich zachodnimi sojusznikami oraz wzmocnić ich własną obronę - czytamy w komunikacie.
"Stany Zjednoczone stoją u boku sojuszników, tak jak oni stoją u naszego boku" - głosi oświadczenie wydane w czasie wizyty Obamy w Warszawie.
Plan - jak pisze AFP - przewiduje wysłanie amerykańskich ekspertów do krajów Europy Wschodniej, by przygotować się do instalacji urządzeń i by poprawić infrastrukturę, która może być szybko wykorzystana przez NATO, jeśli będzie to konieczne.
Plan zakłada również "zwiększony udział" amerykańskiej marynarki wojennej w siłach NATO, rozmieszczonych szczególnie na morzach Czarnym i Bałtyckim.
Waszyngton może również dokonać przeglądu swojej obecności wojskowej w Europie "ze względu na nowe wyzwania dotyczące bezpieczeństwa kontynentu" - czytamy w komunikacie. Jednak, jak podkreślił Biały Dom, nie odbędzie się to kosztem zaangażowania USA w regionie Azji i Pacyfiku.
Jeśli ten plan zostanie zatwierdzony, będzie to najbardziej konkretne działanie Obamy, mające na celu uspokojenie sojuszników w Europie Wschodniej i pokazanie Rosji, że Waszyngton silnie zareaguje na jej działania na Ukrainie - komentuje agencja AFP.
Podczas wspólnej konferencji prasowej prezydent Bronisław Komorowski n powiedział, że Polska jest zainteresowana ułożeniem relacji z Rosją, ale konieczna jest jednoznaczna rezygnacja Rosji ze stosowania siły w kontaktach z własnymi sąsiadami - powiedział.
"W dalszym ciągu cały świat zachodni, także Polska, (...) jest zainteresowany ułożeniem jak najlepiej relacji z Rosją i jak najdalej idącej współpracy" - mówił. Jak podkreślił, "Polska jest zainteresowana także kontynuacją niełatwego, ale koniecznego procesu pojednania ponad trudną, bolesną, krwawą historią".
"By to pojednanie i ta współpraca mogły funkcjonować - także na poziomie NATO-Rosja - konieczna jest dzisiaj jednoznaczna rezygnacja Rosji ze stosowania siły w kontaktach z własnymi sąsiadami" - zaznaczył Komorowski.
"Oczekujemy więc pełnego potwierdzenia woli współpracy z Ukrainą, niepodległą i wolną, akceptacji i pełnego zrozumienia efektów wyborów prezydenckich i oczekujemy rozmów na temat ułożenia poprawnych relacji między Rosją a Ukrainą" - zaznaczył.
Dodał, że Polska zamierza podnieść poziom finansowania Sił Zbrojnych do wysokości 2 proc. PKB. Dotąd siły zbrojne finansowane są na poziomie 1,95 proc. PKB.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.