22 osoby ranne, 16 hospitalizowanych, w tym 3 w poważnym stanie (urazy twarzoczaszki i złamania kończyn) to rezultat nocnej jazdy 32-letniego kierowcy po Monte Casino i molo w Sopocie.
Tuż przed północą w sobotę na wypełniony turystami deptak „Monciak” wjechała z dużą prędkością czerwona honda, prowadzona przez młodego kierowcę z Redy. Samochód pędził w stronę mola, po drodze siejąc popłoch wśród spacerujących. Po rozbiciu barierek wjechał na molo, po odbiciu się od ławek, zawrócił na deptak i z impetem uderzył w drzewo, taranując po drodze stoliki kawiarniane. – Gdy przyszłyśmy do pracy, wszystko było już posprzątane, jedynie te połamane barierki – mówiły panie w kasie na molo. – O tym, co się wydarzyło, dowiedziałyśmy się od koleżanek. To się w głowie nie mieści. Tylu rannych.
Sopot jest miastem monitorowanym. Jak to możliwe, że żadna ze służb nie zareagowała na szybko jadącego, zygzakiem kierowcę? – Wprawdzie obraz z kamer jest nagrywany non stop, ale nie mamy pracownika, który całodobowo obserwowałby monitory – informuje sierż. sztab. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. – Oficer dyżurny, mając wgląd w monitoring, zauważył zdarzenie w momencie wyjazdu kierowcy z mola. Od razu wysłane zostały patrole.
Jednak sprawca został wcześniej złapany przez świadków zdarzenia i później przekazany w ręce policjantów.
U zatrzymanego 32-letniego kierowcy nie stwierdzono alkoholu w wydychanym powietrzu. – Zabezpieczona próbka krwi jutro zostanie przekazana Zakładowi Medycyny Sądowej w Gdańsku celem przeprowadzenia analizy w kierunku ewentualnej obecności środków odurzających – dodaje rzeczniczka Policji. – Sprawdzamy też, czy sprawca nie jest leczony psychiatrycznie.
Sprawcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności. – Kara może być wyższa w zależności od wielkości obrażeń osób poszkodowanych. Wystąpiliśmy do prokuratora o tymczasowe aresztowanie z art. 173 Kodeksu karnego (sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym) – twierdzi sierż. sztab. Karina Kamińska.
Jacek O
Szaleniec na molo w sopocie
TvStartCompilation
Szaleniec wjechał rozpędzonym samochodem na molo w Sopocie
Prezydent Jacek Karnowski po sobotnich zajściach w Sopocie napisał na swoim profilu facebookowym: "Tragedia ! 17 osób rannych! Idiota samochodem szalał po Monciaku i molo. Dzieki Bogu nikt nie zginął! Dzięki pogotowiu,straży pożarnej, policji, straży miejskiej, wopr za szybką i profesjonalną akcję. Wojewodzie za pomoc. I błagam! Więcej mundurowych na Monciaku!" Potem dodał, że ma nadzieję, iż teraz wszyscy zrozumieją podłoże jego konfliktu z zarządzającymi policją. W oficjalnym już oświadczeniu wyjaśniał:
Od kilku lat alarmuje Policje o potrzebie większej ilości pieszych i zmotoryzowanych patroli w Sopocie. Szczególnie w piątkowe i sobotnie noce, kiedy na ulicy Bohaterów Monte Cassino, w Dolnym Sopocie przebywa kilkadziesiąt tysięcy osób. W zeszłym roku apelowałem o przywrócenie "ładu i porządku" i zlikwidowanie nielegalnego spożywania alkoholu. Moje żądania potraktowane zostały jako "konflikt z Policją".
Pod postem prezydenta pojawił się komentarz z pytaniem, jaki jest sens utrzymywania straży miejskiej, której godziny urzędowania to 7.30 do 15.30 od poniedziałku do piątku. Soboty i niedziele - nieczynne.
Z relacji świadków wynika, że kierowca hondy niebezpiecznie jechał już z Redy. Gazet.pl powołuje się na relację kobiety, której mężczyzna około 21.30 szybko wjechał przed maskę, a następnie zajechał drogę autu nadjeżdżającemu z przeciwka. Z kolei na kontakt24.pl TVN-u można przeczytać, że po 23 ten sam człowiek był widziany w Gdyni. Policja tamtejsza potwierdza, że odebrała zgłoszenie na temat niebezpiecznego osobnika i przekazała sprawę do Sopotu, gdyż w tym kierunku jechał z dużą prędkością.
aktualna ocena | 4,0 |
głosujących | 67 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.