Co najmniej 1,4 tys. dzieci było wykorzystywanych seksualnie w mieście Rotherham na północy W. Brytanii w latach 1997-2013 - wynika z opublikowanego we wtorek raportu, który wskazuje na liczne zaniedbania w tej sprawie ze strony lokalnych władz i policji.
Dokument wymienia przypadki wielokrotnego gwałcenia, porywania i bicia dzieci w wieku od 11 lat. Większość ze sprawców tych przestępstw ma korzenie pakistańskie.
Autorka raportu profesor Alexis Jay, była doradczyni władz Szkocji do spraw społecznych, powiedziała we wtorek, że "ciężko określić porażający charakter przemocy, jakiej doznały te dzieci". Relacjonowała, że wiele z nich było "polewanych paliwem i grożono im podpaleniem, straszono bronią, zmuszano do oglądania brutalnych gwałtów i mówiono, że będą następne".
W dokumencie podano, że w poprzednich latach trzykrotnie prowadzono postępowanie w związku z doniesieniami dotyczącymi przemocy seksualnej wobec najmłodszych. Jednak lokalne władze i policja nie podjęły odpowiednich działań, "bagatelizując" jednocześnie skalę problemu - czytamy w raporcie.
Dokument, którego przygotowanie zostało zlecone przez władze miasta Rotherham w 2013 roku, podkreśla, że policja "odnosiła się do wielu ofiar lekceważąco, traktując jednocześnie sprawców, mających azjatyckie korzenie, jako ofiary".
"Kilku pracowników (służb publicznych i policji) opisywało swój lęk przed wskazaniem pochodzenia sprawców, ponieważ obawiali się posądzenia o rasizm; inni wykonywali polecenia przełożonych, żeby tego nie robili (nie zwracali uwagi na pochodzenie oskarżonych)" - pisze w dokumencie profesor Jay.
W 2010 roku w mieście skazano pięciu mężczyzn za przestępstwa o charakterze seksualnym wobec dziewczynek.
Przed ogłoszeniem treści raportu z pełnienia urzędu przewodniczącego rady miasta Rotherham zrezygnował Roger Stone. Mieszka tam około 250 tys. osób.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.