Uprzywilejowanym miejscem spotkania z Jezusem Chrystusem są nasze grzechy. Tam, gdzie nie ma tego spotkania, kościoły chylą się ku upadkowi, a chrześcijanie stają się letni - powiedział Franciszek podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty.
Nawiązując do dzisiejszych czytań (1 Kor 3,18-23; Łk 5,1-11) Ojciec Święty wskazał za apostołów Piotra i Pawła, którzy uświadamiają nam, że chrześcijanin może chlubić się dwoma rzeczami: swoimi grzechami i Chrystusem ukrzyżowanym. Z tej świadomości wychodzi przemieniająca moc słowa Bożego. Przypomniał słowa św. Pawła, zachęcającego ludzi uważających się za mądrych, by stali się głupimi, aby posiąść mądrość. "Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga" - powiada Paweł.
Franciszek podkreślił, że Apostoł mówi nam, iż moc słowa Bożego przemieniająca serca, zmieniająca świat, dająca nam nadzieję i życie nie polega na ludzkiej mądrości: nie przejawia się w umiejętności mówienia w oparciu o ludzką inteligencję. Przeciwnie - mówi że jest to głupstwo. "Natomiast moc słowa Bożego przenika serce kaznodziei i dlatego mówi głoszącym słowo Boże: «Uczyńcie siebie głupcami», to znaczy nie polegajcie na waszej mądrości, na mądrości świata" - stwierdził papież.
Franciszek dodał, że Apostoł Paweł nie chlubił się swoimi studiami, choć studiował u najwybitniejszych profesorów swej epoki, ale jedynie z dwóch rzeczy: swoich grzechów i Chrystusa ukrzyżowanego.
"Moc Słowa Bożego zawarta jest w tym spotkaniu moich grzechów z krwią Chrystusa, która mnie zbawia. A kiedy nie ma tego spotkania, to nie ma w sercu mocy. Kiedy zapominamy o tym spotkaniu, jakie mieliśmy w naszym życiu, to stajemy się «światowi», chcemy mówić o sprawach Bożych w języku ludzkim, a to niczemu nie służy, nie daje życia" - zaznaczył Ojciec Święty.
Papież zauważył, że także Piotr w dzisiejszej Ewangelii mówiącej o cudownym połowie ryb doświadcza spotkania z Chrystusem, dostrzegając swój grzech: widzi moc Jezusa i widzi siebie. Rzuca się do stóp Mistrza, mówiąc: "Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny". Zaznaczył, iż w tym spotkaniu Chrystusa z moimi grzechami jest zbawienie. Bowiem uprzywilejowanym miejscem spotkania z Jezusem Chrystusem są nasze grzechy.
"Jeśli chrześcijanin nie jest zdolny, by poczuć się właśnie grzesznikiem i człowiekiem zbawionym przez krew Chrystusa, Ukrzyżowanego, to jest chrześcijaninem w pół drogi, letnim. Kiedy napotykamy upadające kościoły, upadające parafie, instytucje, to z pewnością będący tam chrześcijanie nigdy nie spotkali Jezusa Chrystusa, albo zapomnieli o tym spotkaniu z Chrystusem. Mocą życia chrześcijańskiego i mocą Słowa Bożego jest właśnie ta chwila, kiedy ja, grzesznik, spotykam Jezusa Chrystusa i to spotkanie wywraca życie, zmienia życie... Daje ci moc, by innym głosić zbawienie" - powiedział Ojciec Święty.
Na zakończenie papież zachęcił, by zadać sobie pytania: "Czy potrafię powiedzieć Panu - jestem grzesznikiem, nie teoretycznie, ale wyznając konkretny grzech?", "Czy potrafię uwierzyć, że to właśnie On, swoją krwią mnie zbawił z grzechu i obdarzył nowym życiem?", "Czy ufam Chrystusowi?". Dodał, że chrześcijanin może chlubić się dwoma rzeczami: swoimi grzechami i Chrystusem ukrzyżowanym.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.