Dziś w szpitalu w Warszawie zmarła 41-letnia kobieta, ciężko poparzona w pożarze GOPS w Makowie.
To druga ofiara ataku 62-letniego mężczyzny, który w poniedziałek, 15 grudnia, wtargnął do urzędu, oblał benzyną i podpalił tamtejsze urzędniczki pomocy społecznej. Pierwsza ofiara, 40-letnia kobieta, mimo prowadzonej reanimacji, zmarła w poniedziałek.
Druga z ofiar, 41-latka, ciężko poparzona, została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Warszawie. Od początku lekarze jej stan określali jako krytyczny. Mimo ich wysiłków, kobiety nie udało się uratować. Także ona osierociła dwójkę dzieci.
W środę 62-letni Leszek G. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Po śmierci drugiej kobiety zostanie oskarżony o dwa zabójstwa.
Pogrzeb pierwszej ofiary odbędzie się w sobotę 20 grudnia o godzinie 13 w kościele św. Wojciecha w Makowie.
O dramatycznych wydarzeniach w makowskim GOPS czytaj też w tekstach:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.